|
klauuduu.moblo.pl
'kilka dziewcząt stanęło w małym kółku co chwila wybuchając piskliwym chichotem. siedziałam samotnie w ławce wpatrując się w zegarek. powinieneś być tu 10 minut temu.
|
|
|
'kilka dziewcząt stanęło w małym kółku co chwila wybuchając piskliwym chichotem. siedziałam samotnie w ławce wpatrując się w zegarek. powinieneś być tu 10 minut temu. przecież to rozpoczęcie roku w nowej szkole, cholera jasna. w tym samym momencie stanąłeś w drzwiach a rozmowy ucichły. wszystkie wpatrzone w Ciebie nie były w stanie wykrztusić ani słowa. biel koszuli, marynarka ze stylowo uniesionymi rękawami, na nogach czarne spodnie i conversy czyniły Cię bardziej atrakcyjnym. odgarnąłeś niesforny kosmyk kasztanowych włosów opadający na czekoladowe oczy i uśmiechnąłeś się na mój widok. nagle wszystkie dziewczyny zdały sobie sprawę z mojej obecności. podszedłeś i nachylając się, żeby mnie pocałować jęknąłeś:- sorry, urwisie ale zajarałem po drodze.-westchnęłam .-chociaż raz mógłbyś się nie spóźniać.- wstałam widząc wchodzącego nauczyciela. złapałeś moją rękę i szepnąłeś.-dla Ciebie wszystko maleńka.- nie musiałam spoglądać. wiedziałam, że wszystkie dziewczyny już zabiły mnie wzrokiem./meovv
|
|
|
Kiedy późną nocą napisałeś do mnie smsa z pytaniem czy mogę wejść na gg bo chcesz ze mną porozmawiać przeraziłam się, byłam przekonana, że zerwiesz, smutna a zarazem rozbawiona sposobem w jaki chcesz to zrobić włączyłam laptopa, ledwo zdążyłam zmienić status na dostępny a już miałam wiadomość od Ciebie. Pełna niepewności odczytałam, byłeś zaskakująco miły, sama nie wiedziałam już co jest grane. Nagle zacząłeś temat o Nas. Oho, zaraz to skończy. -pomyślałam.- Zaczęłam pisać Ci już wypracowanie o tym jak wielkim uczuciem Cie darzę, że dziękując Ci za zmienienie mojego życia w pewien sposób. Spojrzałam na ekran, już chciałam nacisnąć ‘enter’ gdy nagle zobaczyłam jedne z najcudowniejszych słów które kiedykolwiek usłyszałam. Mianowicie 'Kocham Cię, nie zniósłbym gdybym Cie stracił, mimo tego, że jesteś ode mnie tak daleko. Załatamy tą dziurę?' I momentalnie z nastroju zdesperowanej czterdziestolatki stałam się najszczęśliwszą kobietą na świecie./meovv
|
|
|
''Zamknąć oczy, śnić bez granic, uzależnić się od marzeń, lecz nigdy nie wierzyć w obietnice, bo to one niszczą wszystko!"
|
|
|
Pielęgnuj swoje marzenia. Trzymaj się swoich ideałów. Maszeruj śmiało według muzyki, którą tylko ty słyszysz. Wielkie biografie powstają z ruchu do przodu, a nie oglądania się do tyłu.
|
|
|
Pseudo psychiczna paplanina zmysłów.
|
|
|
- Prawdziwych Julii już nie ma.
- Z tym się zgodzę, ale Kopciuszki są!
- A Hanny Montanny też istnieją ?
|
|
|
Chciałabym zaznać miłości z tanich romansideł.
|
|
|
Chodź! Poudajemy, że zwariowaliśmy na swoim punkcie
|
|
|
może dla Ciebie to dziwne, ale w trudnych chwilach lubię być sama. Lubię założyć słuchawki na uszy, puścić piosenki dające mi do myślenia, rozmyślać. Możesz twierdzić, że pogłębiam się w to wszystko jeszcze bardziej. Ale mi to pomaga. w myślach tylko ten cały syf, który co chwile zagłusza muzyka.Lubię, to.Cholernie mocno lubię, odpocząć od świata, i zostać sama z moimi problemami.
|
|
|
Było około 22, weszłam na gadu aby sprawdzić czy jesteś. Byłeś, jak zawsze na mnie czekałeś, jednak tym razem pisałeś ze mną jakoś dziwnie. Zapytałam – coś się stało kochanie? – nic, ale strasznie za tobą tęsknie – odpisałeś. – skarbie, ale widzieliśmy się kilka godzin temu. – wiem, że chcę znowu cię zobaczyć. Spotkajmy się za 10 minut na stacji. – napisałeś. Zdziwiło mnie to, ponieważ odkąd byłam z Tobą nigdy nie chciałeś się spotkać o tej porze, ale zgodziłam się, chociaż na dworze było -15 stopniu. Ubrałam się szybko i pędziłam na stację. Gdy dochodziłam, ty już tam byłeś, chociaż miałeś dłuższą drogę niż ja. Podeszłam do Ciebie. – no już jestem skarbie. – powiedziałam. – przepraszam, że wyciągnąłem cię na taki mróz o tej porze, ale musiałem cię zobaczyć i znowu poczuć zapach twoich perfum. – powiedziałeś i mocno mnie przytuliłeś…
|
|
|
Kiedy byłyśmy mały dziewczynkami, wierzyłyśmy w bajki, fantazjowałyśmy, jakie będzie nasze życie. Biała suknia, królewicz, który zabierze nas do zamku na szczycie góry. Wieczorem w łóżku zamykałyśmy oczy i wierzyłyśmy gorąco w to, że marzenie się spełni. Święty Mikołaj, Wróżka i Królewicz byli tak blisko, że czuło się ich smak. Ale człowiek dorasta. Któregoś dnia otwieracie oczy i bajka pryska. Zwracamy się do ludzi i rzeczy, którym ufamy. Sęk w tym, że trudno całkowicie uwolnić się od tej bajki, bo prawie każdy chowa w sobie ten promyk nadziei i wiary, że pewnego dnia otworzy oczy i marzenie się ziści. :)
|
|
|
esemes od Ciebie. zapowiada się starsznie.. "sorry, że tak przez esemeska, ale tak jakoś wyszło, inaczej nie potrafię. chcę Ci to powiedzieć, bo dłużej nie ma sensu takie oszukiwanie. lepiej jak to się stanie teraz niż poźniej, im dłużej będzie się to ciągło tym gorzej dla Ciebie. nie potrafię Cię dłużej zwodzić w końcu jesteśmy dorośli i napewno kiedyś to zrozumiesz. wiem, będzie Ci ciężko, ale wierz mi, mi jest też ciężko. piszę, bo ktoś Ci to musi powiedzieć - święty Mikołaj nie istnieje.. " kurde, haah udało ci się. :D
|
|
|
|