|
klaudycha.moblo.pl
tak masz racje . jestem pieprzoną zazdrośnicą . ale to dlatego że tyle dla mnie znaczysz . ♥
|
|
|
tak masz racje . jestem pieprzoną zazdrośnicą . ale to dlatego , że tyle dla mnie znaczysz . ♥
|
|
|
Wypierdalaj z mojego życia , wypierdalaj jak najdalej. Zabierz z sobą każde wspomnienie , każdy szczegół. Każdy uśmiech , każdą łzę , każdy ból i każdą chwilę szczęścia . Każdy dotyk , pocałunek , każdą wspólną noc , każdy szept w moje włosy. Każde słowo , każde spojrzenie , magię tych oczu. Pozwól mi zostać samej , tutaj w tym burdelu w tym całym brudnym świecie a przede wszystkim zrób coś bym pozwoliła Ci odejść
|
|
|
Czy można kochać i nienawidzić tę samą osobę ? Można . Ale szybko gubisz się między ' wynoś się w cholerę ' , a ' błagam , wróć . '
|
|
|
śniła mi się dzisiaj miłość . nosiła twoją Bluzę i oczy miała takie same ♥.
|
|
|
nie mogę pozwolić ci zostać, ale nie będę mogła żyć gdy odejdziesz.
|
|
|
Chciałabym zostać zimną suką w czarnych szpilkach i czerwonej sukience, szepczącą każdemu frajerowi `mam wyjebane` do ucha.
|
|
|
Odważny, to nie ten kto się nie boi, ale ten który wie, że istnieją rzeczy ważniejsze niż strach.
|
|
|
Prawdziwy przyjaciel : troszczy się jak matka, opieprza jak ojciec, dokucza jak siostra, irytuje jak brat i kocha bardziej niż kochanek.
|
|
|
W pewnym momencie człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności , ze boi się zakochać.
|
|
|
nie wiem już co mam zrobić, żeby dotarło do Ciebie, że mi na Tobie zależy, że kiedy zachowujesz się właśnie tak, coś od środka mnie cholernie rozpierdala, mam ochotę usiąść i rozryczeć się, nie zwracając uwagi na cokolwiek.
|
|
|
coraz częściej zadaję sobie pytanie 'po chuj pcham się w związek bez przyszłości?'
|
|
|
- znowu się biłaś?! - wpadł do mojego pokoju z krzykiem. - nie bez powodu. - syknęłam przykładając lód do oka. - czy ty kiedyś z tym skończysz? jebałabyś tylko każdego po pysku. co ktoś krzywo spojrzał? - zaśmiał się krzyżując ręce na piersi. - odwal się. - rzuciłam. - nie odwalę się, masz z tym skończyć, masz skończyć z tymi ustawkami zanim trafisz na kogoś kto cię rozjebie w drobny mak. rozumiesz? - zapytał biorąc mój telefon ze stolika i grzebiąc w nim. - zostaw ten telefon. - krzyknęłam próbując mu wyrwać. - a zresztą czytaj sobie. - rzuciłam po chwili. - jak tylko znajdę jakiś sms związany z ustawką nie ręczę za siebie. - po chwili rzucił telefonem o łóżko i zrywając się ścisnął mi nadgarstki. - martwię się o ciebie rozumiesz? chcę żebyś z tym skończyła i mam ochotę ci przyjebać. - syknął przez zęby. - śmiało, dajesz. - ścisnął mój podbródek i patrząc mi w oczy. - z nami koniec.
|
|
|
|