|
klaudiaa.x3.moblo.pl
Nie wiem co ja w Tobie widziałam. Popełniłam największy błąd swojego życia zakochując się w Tobie.
|
|
|
Nie wiem co ja w Tobie widziałam. Popełniłam największy błąd swojego życia zakochując się w Tobie.
|
|
|
Przygarnął mnie powoli do swojej piersi gładząc uspokajająco po włosach. - Nie płacz... Nie płacz, proszę. - Szeptał mi najciszej jak potrafił wprost do ucha. Zaciskałam z całych sił powieki kryjąc głowę pomiędzy Jego ramieniem, a szyją. Jego serce biło niespokojnie, tracąc, co chwilę rytm. - Słońce... - Wyszeptał łamiącym się głosem, a kilka sekund później poczułam zimną kropelkę skapującą na mój kark. Puścił mnie oddalając się na metr, może dwa. Przełknęłam gulę stającą mi w gardle. - Nie zostawiaj mnie. - Wyjąkałam zagryzając wargę do krwi. Kręcąc głową zacisnął dłonie w pięści. - Zasługujesz na kogoś lepszego, aniele. - Wyszeptał odwracając wzrok. Niecałą minutę później zniknął w mroku jednej z ulic.
|
|
|
Zaczął oglądać się za innymi, rzucać komplementami do przypadkowych dziewczyn obejmując mnie w pasie. Znosiłam to, do czasu, kiedy kumpela nie powiedziała mi, że widziała jak całuje inną. Zaciągnęłam Go w najciaśniejszy kąt szkolnego korytarza na jednej z przerw. – ‘Słuchaj, żałuję, że w takich okolicznościach, ale ostatnio ciężko Cię złapać w innych. Usuwam się z Twojego życia, chyba już mnie nie potrzebujesz.’ - Powiedziałam pewnie formułkę, którą układałam przez całą noc. Potem odeszłam bez słowa zostawiając Go samego. Tydzień później, kiedy nie odbierałam od Niego żadnych telefonów przyszedł do mojego domu. - Słońce, kurwa, nie umiem bez Ciebie. - Szepnął mi w włosy na powitanie. Wtedy przekonałam się, iż czasem należy puścić kogoś wolno, dać wybór, swobodny oddech... Jeśli się kocha - nigdy nie opuszcza się drugiej osoby definitywnie. Zawsze się wraca.
|
|
|
Byliśmy na tej samej imprezie. Około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - Gramy, pytanie albo wyzwanie! - Zagaił. Usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. W końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - Wyzwanie. - Wymamrotałam. Uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. Tak dawno tego nie robił. - Pocałuj mnie. - Polecił mi, na co zareagowałam krótkim lękiem. Zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. Wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. Butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - Pytanie. - Podrapał się po karku. Przełknęłam ślinę. - Kochasz mnie jeszcze? - Wybełkotałam. - Jak wariat - Odpowiedział, po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
Przerwał nasze spacerowanie po parku siadając na ławce. Zajęłam miejsce koło Niego pogrążając się w ciszy. - Dlaczego nigdy nie mówisz o swoich marzeniach? - Zagadnął. Spuściłam głowę chcąc, żeby włosy zasłoniły mi twarz w tym płonące policzki. - Bo są głupie. - Wymamrotałam. - Bardzo głupie. - Cicho westchnął. - Powiedz mi. - Poprosił. Czułam na sobie Jego przeszywające spojrzenie. - Jeśli nie domyśliłeś się do teraz, mówienie Ci o nich nie ma sensu. - Szepnęłam. - Powiedz mi. - Powtórzył. Przeniosłam na Niego spojrzenie zgarniając opadające na twarz kosmyki. - Co? Że Cię kocham? Że moim marzeniem jest, żebyś to uczucie odwzajemnił? - Wydusiłam i zanim się zorientowałam pocałował mnie w kącik ust. - uznaj je za spełnione. - Mruknął.
|
|
|
Nie obiecuj gwiazdki z nieba, wakacji na Hawajach i willi z 10 łazienkami, balów co tydzień i szafy eleganckich sukni. Daj mi pewność, że będziesz obok, gdy w rozciągniętym dresie i rozczochranych włosach przytulę się, by się wypłakać a Ty zwyczajnie pozwolisz mi się wygadać. Wtedy naprawdę będę szczęśliwa. ♥
|
|
|
Teraz zrozumiałam, że nie da się patrzeć na gwiaździste niebo z osobą którą się kocha, bo w górze nie ma nic ciekawego, gdy on trzyma Cię za rękę.♥
|
|
|
Szaleć trzeba zawsze, bo to w życiu najciekawsze! ;D
|
|
|
Daj mi trochę miłości. Może być w tej małej, niebieskiej miseczce, która stoi na półce w kuchni.
|
|
|
Nienawidzę Cię za to, że pojawiłeś się w moim życiu i wywróciłeś wszystko do góry nogami. Nienawidzę Cię za to, że patrzyłeś się w moją stronę, ale nie na mnie. Nienawidzę cię za to, że nadal Cię kocham a ty mnie nie.
|
|
|
A teraz wstań, zrób najlepszy makijaż, jaki potrafisz i nie waż się pokazać nikomu, że coś rozpierdala Cię od środka.
|
|
|
Komplikujesz mi życie, ale cieszę się, że jesteś. ♥
|
|
|
|