 |
kladzia77.moblo.pl
80 DZIEWCZYN MA CHŁOPAKA. Pozostałe 20 MA MÓZG
|
|
 |
|
80% DZIEWCZYN MA CHŁOPAKA. Pozostałe 20% MA MÓZG
|
|
 |
|
boisz się zapytać? - nie, boję się usłyszeć odpowiedzi...
|
|
 |
|
ona lubi usiąść na swoim parapecie, wsadzić słuchawki w uszy i myśleć o Nim .
|
|
 |
|
samotność - z czasem wszyscy się przyzwyczajają .
|
|
 |
|
- sit down
- ej , słyszałeś ? ona nazwała Cię 'down' . ja bym się obraził ;d
|
|
 |
|
- zostań ze mną.
- po co?
- bo się kurwa duchów boje wiesz !
|
|
 |
|
godzina3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka. wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię. myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił.odebrałam pierwsze jego słowa ' odpowiedz, kochasz mnie? ' chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jakbardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. a kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. wyszłam ipod nim stał on, krzycząc że mnie kocha. piękne, nie? tylko szkoda że mi się to śniło.
|
|
 |
|
-jesteś cała przemoknięta! - krzyknął, widząc ją w progu mieszkania. -rozbieraj się, natychmiast! - nie tak szybko, kochanie. - powiedziała,drwiąco. - zrzucaj to mokre ubranie, ja nie żartuję. przecież się przeziębisz. - powiedział z troską w oczach. rozebrała się do naga, a później niechlujnie zarzuciła na siebie, za duży sweter. - wyglądam jak własna babcia, powiedziała, siadając w fotelu. - lubię dojrzałe kobiety. - zażartował, podając jej ręcznik. wycierała swoje miedziane włosy. klęknął przed nią. - co Ty wyprawiasz? - zapytała. masz takie zmarznięte stopy. chcesz zachorować? - spytał, ubierając na jej nogi wielkie, pluszowe kapcie. - nienawidzę kiedy się tak obsesyjnie o mnie troszczysz. zdenerwowany, podniósł ją, przerzucił sobie przez ramię i wystawił za drzwi. - co Ty wyprawiasz?! - spytała. - musisz się rozchorować. - że co?! - dopiero, gdy będziesz chora, a ja będę mógł siedzieć przy Tobie przez 24/h podając Ci syrop, zobaczysz co to troska. - oszalałeś? - nie. zwyczajnie lubię Cię irytować, kochanie.
|
|
 |
|
Życie jest jak kostka domino, wystarczy jeden nieostrożny ruch i wszystko się wali...
|
|
 |
|
Sześć lat podstawówki, trzy lata gimnazjum, trzy lata liceum... A organizm jeszcze nie przyzwyczaił się do poniedziałku.
|
|
 |
|
Otwierała drzwi . Rozespana , w za dużej koszulce , z rozmazanym , wczorajszym makijażem i rozwalonymi od spania włosami , boso . A on od progu : -Hej skarbie - przyglądał się przez moment z fascynacją . - Śliczna jesteś , wiesz ? . < 3
|
|
 |
|
- O czym tak myślisz ? . - O miłości ... - Jezu , ciebie też amor pierdolnął ?
|
|
|
|