|
kisstherain.moblo.pl
Pewnego dnia Puchatek długo długo rozmyślał aż wreszcie pomyślał ze powinien odwiedzić Kłapouchego ponieważ nie widział go aż od wczoraj.
|
|
|
Pewnego dnia Puchatek długo, długo rozmyślał, aż wreszcie pomyślał, ze
powinien odwiedzić Kłapouchego, ponieważ nie widział go aż od wczoraj.
|
|
|
określ się ku*wa konkretnie - jesteś albo Cię nie ma
|
|
|
tysiące razy chciałam spojrzeć Ci w oczy i posłać mój najpiękniejszy uśmiech.
|
|
|
podeszła do Niego i wręczyła mu paczuszkę. spuścił swój speszony wzrok, ówcześnie ujrzawszy jej przeszklone łzami oczy. - zapomnę. - wyszeptała odchodząc. słyszał z oddali jak zanosi się płaczem. kucnął i zaczął niezdarnie odpakowywać paczkę, delikatnie rozwiązując perfekcyjnie związaną kokardkę. podnosząc wieczko ujrzał trzy rzeczy; paczkę żelek, papierosa i zapałkę. żelki miały symbolizować ich wspólną miłość. obydwoje kochała równie bardzo. papieros miał symbolizować jej uzależnienie od Niego. a zapałka? zapałka miała symbolizować, niewykorzystane szanse. wierzyła, że uda się jej zapalić ją po raz kolejny, ale On jej na to nigdy nie pozwolił.
|
|
|
Mówiłam w myślach " nie podchodź, nie podchodź... " Wiedziałam, co się stanie. Przecież od dawna Cię kochałam. Nie posłuchałeś mnie. Podszedłeś i uścisnąłeś moją dłoń. " cześć dziewczyny. co robicie ? "- spytałeś. Ciągle patrzyłam w Twoje brązowe oczy. Usiedliśmy na ławce. Ty byłeś z przyjaciółmi, ja z przyjaciółkami. Koleżanka szturchała mnie wciąż, ponieważ ciągle na Ciebie patrzyłam. Zauważyłeś to, usiadłeś obok. Czułam zapach Twoich perfum, tak bardzo Cię pragnęłam. Zdobyłam się na odwage, szepnęłam Ci do ucha: "Kocham Cię od zawsze. Przepraszam, ja tak nie mogę... " Uśmiechnąłeś się, po czym odrzekłeś, że długo czekałeś na tę chwilę, że odwzajemniasz moje uczucia. Wstałeś i krzyknąłeś: poznajcie dziewczynę, za którą szaleje.
|
|
|
witam cię w czasach gdzie depresja jest częstsza niż przeziębienie
|
|
|
czas to bezlitosny sędzia
dobre chwile ci zostawia tylko na nieostrych zdjęciach
|
|
|
może wtedy zapamiętamy sobie, aby zwolnić
w naszych ulubionych momentach
|
|
|
Ludzie zakochani zawsze oczekuję jednej odpowiedzi na pytanie "myślisz, że on mnie lubi?" A gdy odpowiedź jest nie taka serce pęka im z bólu, odwracają się plecami, odchodzą wiedząc, że odpowiedź była kłamstwem. Wyliczają na płatkach stokrotek i cieszą się, gdy wyszło że kocha. Ludzie zakochani łapią się ostatniej deski ratunku, skoro nie mogą usłyszeć jak bardzo są kochani z ust właśnie tej osoby.
|
|
|
nie słyszę już nawet ulicznego gwaru, tylko 'mam wiadomość'.. od Ciebie
|
|
|
pozornie niegroźna rana kłuta wiesz?
a to jest twoja ostatnia minuta
|
|
|
pada deszcz, i pada cios za ciosem i pytasz co jest?
i pada deszcz dziś za nim upadasz jak ostatni leszcz,
i wbijam ci go po rękojeść,
na twojej bluzie zakwitły już szkarłatne kwiaty zła
i wyszło na moje, i nawet jeżeli to to jest tylko tekst,
ty nie popadaj w paranoje.
|
|
|
|