jak głupia stała na drodzę i czekała aż on przyjedzie, chodź tak na prawde nie wiedziała kiedy wróci czy za godzinę, dwie, a może trzy. Czekała już 20 min, powoli zaczynała wątpić ,że dzisiaj go zobaczy.Kierując się w strone swojej klatki co krok słyszała, a tak na prawdę chciała słyszeć nadjeżdżające auto. Stała jeszcze chwilę w klatce. usłyszała muzykę , wybiegła z klatki czekając czy ktoś wyjdzie zza rogu. Lecz nikt nie wychodził.. Wchodząc po schodach usłyszała jak ktoś wchodzi do klatki obok.. automatycznie zaczeła płakać. Tak miała strasznego pecha ;x
|