|
kisielq69.moblo.pl
Upadek z trzeciego piętra jest równie tragiczny w skutkach jak upadek z wysokości stu pięter. Jeśli już mam spadać niechaj będzie to przynajmniej z wysoka.
|
|
|
Upadek z trzeciego piętra jest równie tragiczny w skutkach jak upadek z wysokości stu pięter. Jeśli już mam spadać, niechaj będzie to przynajmniej z wysoka.
|
|
|
A przecież miłości nie ma. Jest tylko człowiek otumaniony chormonami i chemią, pragnący wznieść w szare życie coś ciekawego, namiętnego i szalonego. Jest tylko chęć wzniesienia się na wyimaginowane podium, na zaszczytne pierwsze miejsce i chełpienie się własną cudownością i szlachetnością, że mimo wszystko potrafi się kochać.
|
|
|
Rozmawialiśmy, chodziliśmy na spacery trzymając się za ręce, oglądaliśmy zachody słońca przytuleni do siebie, śmialiśmy się ze swoich żartów, bywaliśmy w kinie, chodziliśmy też do siebie, całowaliśmy się, mówiliśmy " kocham Cię " , po prostu byliśmy razem. W moim śnie..
|
|
|
-Zależy mi na Nim! - krzyczała przez łzy .
-A Jemu na Tobie? -Pytanie zawisło w nagłej ciszy pokoju .
|
|
|
Herbata już zawsze będzie zimna, a pobudka zbyt wczesna. Na dworze za zimno lub za gorąco, a w sercu zbyt pusto.
|
|
|
Po złym dniu, przyszedł gorszy dzień. Słońce jakby zgasło. A noc stała się ciemniejsza od czerni. Sens istnienia - forteca, którą jeszcze wczoraj broniłam ostatkiem sił, dziś stała się zgliszczem celi i marzeń. Bój był krwawy. Poległy fundamenty, na których opierało się moje 'bycie'. Powinnam już nie żyć. Lecz nie pójdę w otchłań czeluści. Poszukam cegieł i na nowo zbuduje swoją fortece.
|
|
|
Jej wzrok był kiedyś niczym iskra jarząca się ogniem słońca. Bił blaskiem. Promieniał szczęściem. Spostrzegał każdy grymas twarzy. Wyczuwał niespodziewaną zmianę emocji. Istniał tu i teraz. Gdy On odszedł, zgasł blask. Jego miejsce zajęła pustka, niezrozumienie, strach. Jej wzrok nie dostrzega szczegółów. Nie odnajduje zrozumienia. Patrzy poza przestrzeń codzienności. Szuka innej prawdy.
|
|
|
Kłamstwo wymierzone we mnie 'zabija w moich oczach' drugą osobę.. Dla mnie nie jesteś już nawet wspomnieniem, a wiatrem, na który nie zwracam uwagi. Nie słyszę Twych słów. Nie dostrzegam Twego bólu. Zbudowałam tak szczelną barykadę, że żadne przeprosiny nie są wstanie jej zburzyć. Żyj w krainie ułudy! W końcu to Twój jedyny prawdziwy świat w jakim potrafisz żyć. Z biegiem czasu minie moja wrogość. Lecz ona nie cofnie ciosu jaki został mi zadany.
|
|
|
"chcę drinka. chcę pięćdziesiąt drinków. chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego, najbardziej trującego alkoholu na ziemi. chcę pięćdziesiąt butelek. chcę cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. chcę kupę amfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybów, tubkę kleju większego od ciężarówki, basen benzyny tak duży, żeby się w nim utopić. chcę czegoś, wszystkiego, czegokolwiek, jakkolwiek, ile się da... by zapomnieć."
|
|
|
Co to oznacza jeśli bez Ciebie świat jest niekompletny? - pomyślała (...) - Jeśli dwa dni bez Ciebie to są dwa poranki bez Ciebie, dwa południa i dwa wieczory bez Ciebie, dwa tysiące osiemset osiemdziesiąt minut bez Ciebie i co to oznacza jeśli ktoś przez czas długi nie jest w stanie wykonać najprostszej czynności użytkowej ani odwrócić myśli od jednego wyłącznie tematu, czy to nie oznacza, że ten ktoś popadł w obsesję...?
|
|
|
Chciałabym, aby motyle, które odleciały z mojego brzucha, usiadły na Twoich powiekach i pomogły Ci otworzyć oczy, abyś zobaczył co straciłeś.
|
|
|
Niekiedy zaufanie nabiera się po kilku minutach znajomości- widać wtedy takie światełko w oczach, które mówi "nie bój się". Po czym razem buduje się od fundamentu, cegiełka po cegiełce ~ZAUFANIE~ przez duże Z. A czasem wystarczy spojrzeć w oczy człowiekowi, by wiedzieć, że owego zaufania u nas nie zdobędzie. Nagle wokół nas tworzy się bariera wielka niczym Mount Everest, której ta osoba nie zdoła zdobyć.
|
|
|
|