|
kinia1513.moblo.pl
Pojawiasz się rozpalasz moje zmysły wzbudzasz błogie uczucie bezpieczeństwa powodujesz uśmiech na mej twarzy. I kiedy już jestem na prawdę szczęśliwa znikasz
|
|
|
Pojawiasz się, rozpalasz moje zmysły, wzbudzasz błogie uczucie bezpieczeństwa, powodujesz uśmiech na mej twarzy. I kiedy już jestem na prawdę szczęśliwa - znikasz
|
|
|
A jutro co z nami będzie.?! Znów będziemy na pan i pani.? Pokręcił głową.. - Jutro w ogóle nas nie będzie.
|
|
|
Przez moment chcę mieć Cię tylko dla siebie. ;*
|
|
|
bo ona za często płacze. za szybko się poddaje. ma za mało marzeń. i stanowczo za często trafia na sukinsynów./ czyjeś . ;D
|
|
|
Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.
|
|
|
Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. "Porozmawiamy?" Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę. "Błagam. No cholera, proszę Cię!" Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie, tak, że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi. "Czego chcesz?" zapytałam chłodno. "Spójrz na mnie." Nie wytrzymałam. "Biegniesz za mną pół drogi, żebym na Ciebie spojrzała?!" Krzyknęłam tak głośno, że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą. "Tak." Zaśmiałam się sarkastycznie. "Tylko tracę czas." Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej. "Chciałem, żebyś to zrobiła, bo w Twoich oczach widać miłość do mnie." Odwróciłam się znowu. "Miłość? Widzisz miłość?" Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej. "To dziwne, bo ja, zawsze, gdy patrzę w lustro, w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię, kurwa, kocham, to nienawidzę bardziej!" Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz.
|
|
|
dał mi lizaka z napisem " kocham cię " pewnie z napisem " to już koniec" nie było. !
|
|
|
Ciekawe gdzie teraz jest. Co robi. Z kim rozmawia. Kogo dotyka. Co widzi. Co czuje. Jakie czuje zapachy. Uśmiecha się? Czy jest Mu ciepło? Czy jest szczęśliwy?
|
|
|
Bo mnie już wkurza , że zamiast mi śpiewać serenadę z różą w dupie , On myśli , że powie , że tęskni , a ja go kur*** o rękę poproszę .
|
|
|
tęsknie, tak po prostu, rozumiesz?!
|
|
|
Chcesz, to się staraj. Nie chcesz - spier**laj.
|
|
|
|