 |
kinia10107.moblo.pl
nie nie kochałam Cię to zbyt wielkie uczucie. ale coś do Ciebie czułam. byłeś tym co zawsze potrafił sprawić by na mojej twarzy pojawił się uśmiech. tym co mnie pr
|
|
 |
nie, nie kochałam Cię, to zbyt wielkie uczucie. ale coś do Ciebie czułam. byłeś tym, co zawsze potrafił sprawić, by na mojej twarzy pojawił się uśmiech. tym, co mnie przytulał za każdym razem, gdy drżałam. powiedziałeś, że nigdy nie pozwolisz, żebym przez Ciebie płakała. czyżby? byłeś ważny. nawet bardzo. ale to co zrobiłeś, zabiło całe uczucie. nie ma nic między nami. nie będzie nigdy. wszystko zjebałeś. [691]
|
|
 |
Kochana Mamo, minęły cztery lata od kiedy mnie zostawiłaś samą z tym wszystkim. Z domem przepełnionym nienawiścią, z moim poranionym sercem. To, że codziennie chodzę na Twój grób mało mi daje, nie mogę usiąść Ci na kolana i rozpłakać sie z całych sił jak to było dawniej. Wtedy zawsze mnie przytulałaś, wycierałaś mokre policzki i mówiłaś, że jeżeli jest mi ciężko to wspinam się na szczyt i niedługo zaznam szczęścia. Teraz siedzę sama w ciemnym pokoju, płaczę gorzkimi łzami i słucham jak ''tata'' wyzywa mnie od najgorszych, a Ciebie.. Ciebie nie ma tutaj, ale czuję Twoją obecność. Kładę głowę na Twoim ramieniu, a Ty odchodzisz. Wyciągam rękę w Twoim kierunku, ale Ciebie już tam nie ma. Jesteś w moim sercu mimo, że jest tak poranione, nadal jesteś. Kocham Cie Mamo. / galaxxy
|
|
 |
Myślę, że zawsze będziesz dla mnie ważny. Nie chodzi o to, że nigdy już nikogo nie pokocham i nie będę potrafiła być szczęśliwa, ale nie wymaże z serca tego fragmentu życia z Tobą. Czasami będę siadać z kubkiem herbaty i przypominać sobie Ciebie, Twój uśmiech, Twoje słowa, to jak bardzo Cię kochałam i to jak bardzo mnie zraniłeś. Nie zapomnę też tych chwil, w których sprawiałeś, że byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Byłeś dla mnie zbyt ważny, żebym mogła wyrzucić Cię z głowy, ale nie wracaj. Sam mnie odepchnąłeś i upadłam zbyt daleko, aby teraz to wszystko naprawiać
|
|
 |
Zwykły szary dzień. Pobudka jak co rano o szóstej czterdzieści. Siedmiogodzinny pobyt w szkole, masa znienawidzonych twarzy i spojrzeń pełnych zawiści. Znów kartkówka z matematyki i kolejna jedynka do kompletu. Przerwy w gronie najlepszych przyjaciół, odpisywanie pracy domowej w pośpiechu. Znowu brak chęci na zwykły uśmiech, gdy wokół każdy się cieszy. Odrywam się od wszystkich idąc samotnie korytarzem. Ostatnio częściej tego potrzebuję. Jestem niczym szara myszka wśród tych wszystkich ludzi. Są tacy pełni życia, szczęśliwi. Tylko mi zawsze czegoś brakuje. Jestem jakaś inna. Wracam do domu i wykonuję te same czynności co poprzedniego dnia. Wieczorem patrzę samotnie przez okno i zastanawiam się czy może kolejnego dnia spotka mnie coś niezwykłego. Coś, co zapamiętam na długo. Coś, co uszczęśliwi moją duszę, wniesie do mojego życia odrobinę optymizmu. Dość mam tych monotonnych dni, zbyt wiele ich było już... zbyt wiele. / 61sekund
|
|
 |
Jestem emocjonalnie wyczerpana. Nie da się zbyt długo lawirować na skraju załamania nerwowego. Czuję, że żyję w coraz mniejszym stopniu, już nie potrafię oddychać. Nawet teraz powstrzymuję oddech, jakby kolejna dawka świeżego tlenu miała rozpierdolić mnie na cząstki elementarne. Nie jadam, nie sypiam. Wieczorem spoglądam w lustro i wybucham płaczem, zastanawiając się czy zwów wziąć żyletkę czy może jednak pominąć ten punkt na liście zadań i pójść do łóżka. A tam znów to samo. Znów przepłaczę pół nocy przytulona do pluszowego misia, aż zasnę z wyczerpania, by rano znów wstać i nakleić fałszywy uśmiech na twarz. I tak w kółko, bez zmian.
|
|
 |
Chcę oglądać z Tobą mecze i pić zimne piwo, grać w x-boxa w samej bieliźnie i jeść Fast-foody o 3 nad ranem, oglądać z Tobą wszystkie głupkowate komedie, by słyszeć jak słodko się śmiejesz, i straszne horrory by wtulić się w Ciebie i poczuć się bezpieczniej. Chcę spać w Twojej wielkiej koszulce i słuchać z Tobą rapu, pić z Tobą poranną kawę, zwiedzać z Tobą miasto nocą i kąpać nago w jeziorze. Sprzątać Twoje porozrzucane skarpetki i czekać w samej bieliźnie, aż wrócisz z pracy. Chcę tańczyć z Tobą jak w dirty dancing i całować się w deszczu.
|
|
 |
Boże, powinieneś mnie posłuchać i pomóc mi chyba. Chodź tutaj. Podaj mi rękę i powiedz wszystkim, że zabierasz mnie stąd, naprawiasz błąd, bo ulokowałeś mnie nie w tym miejscu co potrzeba, gdzieś gdzie zwyczajnie nie daję rady. Wyciągnij mnie stąd. Błagam, póki doszczętnie nie wykończę gardła otulając podrażniony po wódce przełyk, nikotyną. Chodź... bo jest źle. Bo zamiast w końcu zapamiętać kiedy był pokój toruński czy inne historyczne wydarzenie, ja szukam daty, kiedy to zaczęłam wszystko psuć. / definicjamilosci
|
|
 |
Trzeba życ. Życ tak, jakby jutra miało nie byc, pic wódkę do upadłego, śmiac się i tańczyc. Płakac, zasypiac bez zmartwień, budzic się z uśmiechem na twarzy, nie wspominac, nie planowac i nie marzyc. Bo miłości nie ma.
|
|
 |
Rzekomo się martwią - tak bynajmniej zapewniali, kiedy odebrałaś po ich kolejnej, gdzieś dwudziestej, próbie dodzwonienia się do Ciebie. Bo irytował Cię ten sygnał, a dłonie zbyt drżały byś zdołała wyciszyć dźwięki. "Co się dzieje, do cholery?". Ogarniam dom, wszystko ok - łżesz - zgadamy się potem. Ok, ok, ok, pewnie sama zaczęłabyś w to wierzyć, ale ta rozdrapana na rękach skóra, butelka wódki w lewej dłoni i mokra od łez pościel - to wciąż Twoi jedyni kompani. Uwierzyłabyś... gdyby nie serce, które wychodzi poza granice klatki piersiowej i zaciska Ci wyimaginowane szpony na gardle.
|
|
 |
i obiecuje, że zrobie wszystko żebyś tylko był szczęśliwy.
|
|
 |
Nie mam przyszłości, obleje maturę, bo nie umiem pisać wypracowań, co jest kompletną, kurwa, parodią, do tego całą pielgrzymkę przechodziłam kompletnie pijana, zaczepiając na mieście obcych ludzi, zamiast iść się pomodlić o coś tam i coś tam jeszcze, jak reszta mojej grzecznej klasy i Bóg mnie ukarze i spierdolę na całej linii, a przecież nie mogę, muszę skończyć szkoły, muszę mieć pracę, cholera muszę mieć za co palić.
|
|
 |
Znów się zmieniłam, mogłabym przespać całą dobę, spóźniam się na spotkania, bo nikt nie jest na tyle ważny, żeby zmusić mnie do podniesienia się z łóżka odpowiednio wcześniej, więcej czytam i piję tak często, że przez cały czas boli mnie głowa, straciłam resztki wiary w ludzi, teraz tylko z nich szydzę, prawie przestałam się odzywać, chodzę kiwam głową i mówię "nie wiem" średnio co 10 minut, nie mam ochoty już zwierzać się nikomu z niczego, bo uświadomiłam, że wszystkich, ale to wszystkich gówno to tak naprawdę obchodzi, coraz częściej mam wrażenie, że jestem pusta, że nie jestem wystarczająco dużo warta, że z niczym nie jestem sobie w stanie poradzić, coraz częściej, coraz bardziej rozpaczliwie za nim tęsknię.
|
|
|
|