|
kinia10107.moblo.pl
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.. Ale ja z niej nigdy nie wyszłam! Zawsze gdy byłam już przy brzegu to on chwytał mnie za nogę i wciągał do niej ponownie..
|
|
|
-Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.. -Ale ja z niej nigdy nie wyszłam! Zawsze, gdy byłam już przy brzegu to on chwytał mnie za nogę i wciągał do niej ponownie..
|
|
|
Ten świat jest chory. Każdy tylko chce widzieć łzy w moich oczach, każdy chce widzieć jak nie daje sobie rady. Każdy chce mnie zniszczyć, i sprawić żebym się poddała. Brawo, udało się wam.
|
|
|
''my znowu to robimy, znowu zaczynamy, a skończymy jak zwykle.''
|
|
|
- mała nie smuć. pamiętasz jak mówiłem ci, że będziesz przez niego cierpieć? zapytał kumpel, przytulając mnie do siebie. czułam się fatalnie. zawsze, gdy uświadamiał mi, że coś się posypie, naprawdę tak się działo. fatum? dręczyłam się pytaniami. - mówiłeś. ale ja jak zwykle nie słuchałam, bo patrząc w jego oczy widziałam cholerną miłość gdy na mnie spoglądał, rozumiesz? dławiłam się łzami. patrzył na mnie ze smutkiem w oczach. nie chciał tego mówić. bił się z myślami, ale nie wytrzymał. - nie widziałaś. chciałaś widzieć, mała. wyszeptał przytulając mnie do siebie jeszcze bardziej.
|
|
|
tak Boże, JESTEM ZŁYM DZIECKIEM. nie musisz mnie lubić, ani kochac. i tak w sumie nawet mnie nie słyszysz. Ja nie umrę, nie mam na to czasu.
|
|
|
czasem zachowujesz się tak, że nie mam pojęcia czy walczyć o ciebie, czy może lepiej zapomnieć . gdybyś dał mi choć jedną, małą wskazówkę, gdybyś wreszcie zdecydował się czego tak naprawdę chcesz, byłoby mi dużo prościej. bo wiesz? ja w tym całym dziwnym układzie czuję się jak pionek, jak pierdolona rzecz, którą manipulujesz kiedy coś ci nie wychodzi w życiu.
|
|
|
"powiedziałeś bym ruszyła, lecz dokąd mam iść? bo gdy jestem z nim myślę o Tobie. tak˙ bardzo chciałabym patrzeć w Twoje oczy" rozmowy czasami nawet od rana do pólnocy. sms na dobranoc, sms na dzień dobry. Twoje słowa. Twoje spojrzenie, dzięki któremu na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. chciałabym cofnąć czas, wiesz?
|
|
|
niektórzy ludzie uzależniają się od innych, nie miałabym nic przeciwko temu, aby on uzależnił się ode mnie.
|
|
|
Może już czas pogodzić się z tym, że gdyby coś miało być, byłoby już dawno bez tych bezsennych nocy i depresyjnych poranków. /esperer
|
|
|
Może kiedyś z Ciebie wyrosnę. Może któregoś dnia obudzę się i stwierdzę, że nie chcę już marnować czasu na osobę taką jak Ty. Będę mijać cię z nią na ulicy i nie zacznę krztusić się łzami. A może Ty coś zrozumiesz? Którejś nocy dojdziesz do tego, że jednak jestem dla Ciebie ważna? Wiesz co byłoby najgorsze? Przyzwyczajenie się do tego bólu wzajemnej nieobecności tak bardzo, że już nawet nie będziemy do siebie dążyć. /esperer
|
|
|
Pozwoliłam ci wygrać, a stawką było złamane serce.
|
|
|
wiem, że już nigdy nie wrócisz. mogę stanąć na środku autostrady bez wyrzutów sumienia.
|
|
|
|