|
mój plan na wakacje ? zero Ciebie , mnóstwo mnie i szczęście .
|
|
|
taki głupi wiek, że ni tu zwierzyć się mamie, ni tu się najebać.
|
|
|
Dzień jak codzień -CHUUJOOWY !! Kurwaaa czemu jest taak ciezko ?
|
|
|
nie można czegoś zyskać, niczego nie tracąc. By coś zyskać potrzebujesz czegoś o podobnej wartości.
|
|
|
- Nie zrobię tego z tobą. - No dlaczego ? - Bo jeszcze nie czuję się gotowa. Mam dopiero 15 lat. - Jej, to nieważne. No proszę ! Ja już nie mogę się doczekać. - Boję się. - Nic się nie stanie, jestem doświadczony. - To ile razy już to robiłeś? - Około 10. - Och, ale jesteś pewny, że wiesz, co i jak? - Tak, robiłem to już wiele razy. - Ale.. - Żadne "ale" ! Bierz ten spadochron i skaczemy !
|
|
|
czas nie będzie na nas czekał.
|
|
|
eśli on przyłapał Cię na tym, że na niego patrzysz.. pamiętaj, że on też popatrzył na Ciebie.♥ J.
|
|
|
kilka miesięcy później , gdy patrzyła na Niego z końca korytarza , uświadamiając sobie jak straszny błąd w życiu popełniła . chciała płakać , uciec , uciec gdzieś, gdzie nikt jej nie znajdzie tylko ona i ta wszechogarniająca pustka. Później..chciała wszystko naprawić, powiedzieć, wyjaśnić mu dlaczego popełniła ten niefortunny błąd , ale nie potrafiła . kilka dni później znów zebrała się na odwagę również nie mogła . na tym samym parapecie szkolnym On stał już z inną dziewczyną . zrozumiała że nie ma już dla niej miejsca w tym świecie . | mandalynecka
|
|
|
- Na parkiecie wywijam jak Travolta. - Bo jesteś pijany w trupa. - Oj tam Oj tam .
|
|
|
On- to koniec . Poszła nad Wisłe. płakała,krzyczała,piła, przeklinała. nie wyobrażała sobie bez Niego życia. On był jej życiem. dla niego codziennie wstawała z uśmiechem na twarzy z myślą, że żyje dla Niego. Nie wytrzymała tępa. gdy usłyszała dźwięk sygnału wiadomości rzuciła telefon do rzeki. nie miała dla kogo żyć. Wstała. podbiegła do brzegu. zacisnęła pięści, zatkała nos i rzuciła się do wody. ostatnia łza stoczyła się jej po policzku. Następnego dnia policja znalazła ciało dziewczyny. Zgon nastąpił około godziny 2. Były chłopak przyszedł do rodziców i powiedział: przepraszam. to mój brat pisał do swojej dziewczyny, że to koniec. Nie ja. Ja ją kocham. Wybuchł płaczem
|
|
|
zgasiła ostatniego papierosa, wzięła butelkę Kubusia do ręki, zrobiła balona z miętowej gumy orbit i stwierdziła, że przecież musi dać sobie radę.
|
|
|
|