|
Chciałam żeby chociaż raz zebrało ci się na te pierdolone sentymenty. Może wtedy powiedziałbyś mi, że byłam dla ciebie choć trochę ważna.
|
|
|
Na początku znajomości wszystko jest cudowne.
|
|
|
Jeśli będziesz trzymać z całych sił moją dłoń, nie będę się bać.
|
|
|
- O czym myślisz? - O życiu. - Ooo, a o Nim nie? - Ale to on jest moim życiem.
|
|
|
- Nie rozumiem Cię. On Cię zranił, a Ty dalej Go kochasz. - Widocznie wolę skurwysynów.
|
|
|
A czy wydaje Ci się, że jak on się dowie, że myślę o Nim jakieś siedem dni w tygodniu, po dwadzieścia-cztery godziny na dobę coś zmieni?
|
|
|
Dziwne. Nawet nie pamiętam wczorajszej rozmowy z najlepszą koleżanką pod blokiem. A z naszej rozmowy z przed roku pamiętam każde nawet najmniej istotne słowo.
|
|
|
No i Ty się zastanawiasz, czy jej na Tobie zależy? Przecież ona już nie jest nawet w stanie tego ukrywać.
|
|
|
Szkoda, że nie wiesz o tym, że jednym swoim uśmiechem budziłeś wszystkie motylki, jakie mam w brzuchu.
|
|
|
I pomyśleć, że poczułam coś do faceta, którego szacunek do mnie mieści się w łyżeczce od herbaty. Mimowolnie Go pokochałam. Gdyby mój rozum miał w tym jakikolwiek udział to uwierz, że bym Cię znienawidziła.
|
|
|
I wpadła na Niego. Nie wiedziała co się z Nią stało. Serce biło szybciej, a ciało odmówiło posłuszeństwa. Zakochała się.
|
|
|
Kochałam Go, tak bardzo, od Niego zależało jaki mam dzień- czy dobry, czy zły.
|
|
|
|