[cz.2] To że szaleje na punkcie jego czekoladowych oczu, uśmiechu, wyrazu twarzy, śmiesznymi odzywkami, czy wygłupami w moim towarzystwie nie oznacza że jestem nienormalna. To że miliony razy płakałam przez niego nie znaczy że jest mi obojętny, wręcz przeciwnie znaczy dla mnie cholernie wiele, za wiele. Codziennie czytając po 10 razy sms od niego mam nadzieje że jeszcze kiedyś mi je wyśle. Tylko najbardziej mnie boli, jak mógł mnie oszukać. Zrobic ze mnie idiotkę na oczach wielu osób. Wiedząc wcześniej o konsenkwencjach robił to dalej. Wiedząc ze będę cierpieć. Kiedy ktos bliski zauważa ze coś mnie gnębi od razu mnie pyta co sie dzieje. Ja udając że wszystko jest w porządku pogrążam sie coraz bardziej. W końcu opowiedziałam wszystko, po czym komentarze na to są jednoznacze "co za dupek bez uczuc. " [Jamaika]
|