Tyle wzajemnyCh pretensj!,
tyle n!epOtrzebnyCh słÓw,
stracOne zaufan!e,ktÓre w!elk!m byłO[!]
PewnegO dn!a drOg! s!ę rOzChOdzą,
! wszystkO s!ę skOńCzyłO[!]
Tak długO mOżna kOgOś szukaĆ,
a tak szybkO straC!ć,
tak łatwO jest błędy pOpełn!Ć,
a jak trudnO napraw!Ć...
StracOna w!ara w lepsze jutrO,
k!edy sum!en!e n!e daje zasnąĆ,
nagle w tO cO w!erzyłeś,
mOże pewnegO dn!a zgasnąĆ..
|