|
keejcior12.moblo.pl
wbiegła do domu. wybuchając spazmatycznym płaczem zaczęła się krztusić z niedowierzania. nareszcie była w miejscu gdzie nikt nie pouczał jej łez a ona mogła dać upust
|
|
|
wbiegła do domu. wybuchając spazmatycznym płaczem, zaczęła się krztusić z niedowierzania. nareszcie była w miejscu gdzie nikt nie pouczał jej łez, a ona mogła dać upust emocjom. zapaliła papierosa i kucnęła w przedpokoju kręcąc głową z niedowierzaniem. zalewała się po raz kolejny łzami, których twórcą był mężczyzna za którego gotowa była skoczyć w ogień./abstracion
|
|
|
I przez to wszystko zapomniałam jak wygląda uśmiech.
|
|
|
Ona była z tobą ,więc ja nie byłam juz potrzebna.
|
|
|
z Trudem powstrzymywała swoje łzy patrzać gdy jest jej źle on śmieje sie z inna.
|
|
|
dzwoniac do Ciebie ,prosiłam tylko o to bys weszła na gg widocznie w tym dniu to byłby za duży prezent dla mnie od Ciebie.
|
|
|
1 sekunda może zmienic wszystko.
|
|
|
czytając ta wiadomośc uświadomiłam sobie jedno.Ze jednym słwoem można starcić wszystko to co sie ma , toco sie posiada najcenniejszego.
|
|
|
Babciu, pokaż mi swoją suknię ślubną. Haftowaną miłością, zaufaniem, bezpieczeństwem, ciepłem. Niesplamioną od zdrady, kłamstwa, kłótni. Pozwól mi ją założyć. Takiej właśnie szukam...
|
|
|
jestem desperatką. z brakiem jakiejkolwiek racjonalności. budzę się w środku nocy i biorąc szklankę mineralnej do dłoni pałętam się po całym domu z nadzieją, że w końcu zgubię Cię gdzieś po drodze. otwieram okno mojego pokoju na oścież nie zważając na deszcz. siadam na parapecie, zachłystując się chłodnym powietrzem. wpatruję się w księżyc, który jest równie beznamiętny jak Twoje źrenice na mój widok. wychylam się za okno. czuję jak wiatr lekko podwiewa moje włosy, a deszcz delikatnie uderza o moje powieki. świat z takiej wysokości w środku nocy, wygląda niezwykle. zapomnę tak jak obiecałam. pozbędę się podświadomości w której gościsz na stałe. poddaję się. z miłością nie wygram. kochałam Cię. dotrzymuję obietnicy. zapominam.' - przeczytał z trudnością rozmazane literki atramentu na kawałku papieru, leżący na owym parapecie. znajdując ją ówcześnie martwą na chodniku przed jej własnym domem. sąsiedzi zeznali, że spadała z okna krzycząc Jego imię./abstracion
|
|
|
-Cześć zaopiekujesz się moim sercem?-Tak;)jak je wyjmiesz.Wziela nóż rocieła lewy bok wyjeła serce.i na ostatnim oddechu powiedziała:'widzisz dla Ciebie moge wszystko'
|
|
|
|