|
bycie samym jest w sumie przyzwoite, bo nic nie musisz, nic nie możesz stracić i robisz to, co Ci się tylko spodoba. chodzisz tam gdzie chcesz i nie zastanawiasz się nad tym, co mówisz. z tym, że każdego wieczoru są te zimne dłonie i ta cholerna pustka.
|
|
|
zaufanie to luksus, wiec rzadko nim obdarzam, muszę z tym bardzo uważać, bo nie umiem wybaczać.
|
|
|
przez przypadek zaczęliśmy, przez przypadek skończyliśmy. cała nasza historia.
|
|
|
wolę się kłócić z Tobą niż kochać z innym.
|
|
|
żyję jak chciałam, umre jak mi się podoba.
|
|
|
nie czekaj aż minie burza, naucz się tańczyć w deszczu.
|
|
|
pierdolę. zapadam w sen zimowy kurwa.
|
|
|
nie obiecuję Ci, że zapomnisz. nigdy nie zapomnisz, ale nauczysz się żyć z tą świadomością. będziesz mogła patrzeć na Niego i słuchać Jego głosu, a później odejdziesz, by pocałować człowieka, który zastąpi Jego miejsce. nie obiecuję Ci, że już nigdy nie będziesz o Nim myślała. będziesz, ale ze spokojem. obiecuję Ci, że nauczysz się żyć bez Niego. i nie potrzebujesz nikogo, bo sama to potrafisz.
|
|
|
gdyby On wiedział jak się stoczyłam, wróciłby. może z litości, żalu, ale wróciłby. na pewno.
|
|
|
każdy powie, że jest inny niż wszyscy, a Ty będziesz wciąż miała nadzieję, że mówi prawdę. zaufasz, pokochasz, a gdy przyjdzie co do czego, okaże się zwykłym, pospolitym, klasycznym dupkiem bez uczuć. jak zwykle.
|
|
|
szkoda że nie powiedziałeś mi, że to tylko zabawa. też bym się bawiła.
|
|
|
bił, bo uwielbiał dźwięk łamanych żeber. kochał, bo ubóstwiał odgłos łamanego serca.
|
|
|
|