|
W pewnym momencie, człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności, że boi się zakochać
|
|
|
I chyba czegoś tutaj nie rozumiem. Szybko się uczę, ale żyć wciąż nie umiem. Mówili mi: śmiej się, dzisiaj każą mi płakać, wczoraj skrzydła ucięli, dzisiaj każą mi latać.
|
|
|
I całuj mnie tak, jakbyś mnie nienawidził, a pocałunek mógłby odebrać mi życie.
|
|
|
Teraz pójdę sobie zrobić herbatę, bo usycham z niezdecydowania, zawahania, niepewności, rozczarowania, nadmiaru obowiązków, tęsknoty i niewytłumaczalnego uszczerbku na psychice.
|
|
|
Obdarował mnie jednym ze swoich najpiękniejszych łobuzerskich uśmiechów, i wtedy zakochałam się w nim kolejny raz.
|
|
|
Dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości.
|
|
|
Tak po prostu za Tobą tęsknię, co noc, co świt, co oddech.
|
|
|
Była bezsilna. Nie potrafiła mu powiedzieć, że znaczy dla niej więcej niż cokolwiek.
|
|
|
Proszę Pana, Pańskie oczy są pełne niezdecydowania. Zastanawiam się, czy Pan wie czego chce?
|
|
|
Nigdy nikogo bardziej. Amen.
|
|
|
oderwać się, odlecieć. popalić skrzydła, przebijać niebo. zapisać swoja historię. oderwać się, oderwać i odlecieć.
|
|
|
Kocham Cię. Bez znaków zapytania. Bez wykrzykników. Bez żadnego 'ale'.
|
|
|
|