|
zdecydowanie przydałby mi się melanż. Taki z piciem wódki z gwinta przy ognisku i gitarą w tle.
|
|
|
stroję się dłużej niż zwykle. włosy wiąże w nienaganny warkoczyk, na nogi zakładam cienkie, czarne rajstopy, wciskam się w czarną spódniczkę, przez głowę już wciągam bluzkę w kwiatki i narzucam na ramiona czarny sweterek. przejeżdżam tuszem po rzęsach, delikatny róż ląduje na policzkach, usta przeciągam jasno-różowym błyszczykiem. dziś czwartek. w czwartki mijamy się na schodach między I a II piętrem
|
|
|
Jeśli ktoś twierdzi, że kobiety to słaba płeć, niech spróbuje w nocy przeciągnąć kołdrę na swoją stronę
|
|
|
Teoretycznie - chuj mnie to obchodzi. Praktycznie - cały czas o tym myślę
|
|
|
gdybym dostała możliwość cofnięcia się w czasie, nie wiem czy umiałabym ją dobrze wykorzystać.
|
|
|
chciałabym byś zobaczył w moich oczach marzenia i spróbował je spełnić.
|
|
|
Ciekawe czy też piszesz sms'a jak bardzo kochasz, a potem zamiast wysłać, zapisujesz go w wersjach roboczych ?
|
|
|
związek z nim nie tylko nauczył mnie, że płacz po nocach w poduszkę nic nie daje. dotarło do mnie, że lepiej się nie przyzwyczajać, nie przywiązywać, nie zapamiętywać. najlepiej jest mieć na wszystko wyjebane, tak bardzo jak tylko jest to możliwe.
|
|
|
Było między nami tyle fajnych rzeczy, co się z nimi stało?
|
|
|
siedzę i patrzę w okno. olbrzymie krople deszczu odbijają się od okna. i nic. żadnych uczuć. potworny stan
|
|
|
Jest jedna rzecz jaka nas poróżnia - ranienie ludzi. problem w tym, że mnie przestało już to bawić, a jemu... jemu widać nigdy się to nie znudzi.
|
|
|
zamiast zapraszać mnie do jakiś dziwnych gier na naszej-klasie, zaproś mnie do swojego serca.
|
|
|
|