|
kashiya.moblo.pl
nie to nie miało tak być! przecież miałeś mnie kochać do końca swojego życia miałeś być przy mnie. mieliśmy zamieszkać w Krakowie i mieć dwójkę dzieci. mieliśmy być sz
|
|
|
nie, to nie miało tak być! przecież miałeś mnie kochać do końca swojego życia, miałeś być przy mnie. mieliśmy zamieszkać w Krakowie i mieć dwójkę dzieci. mieliśmy być szczęśliwi! razem, rozumiesz? RAZEM.
|
|
|
zadzwoń, zapytaj co u mnie, czy gdzieś z Tobą wyjdę, zapytaj o samopoczucie, zapytaj o co chcesz ale zadzwoń! najlepiej zapytaj czy do Ciebie wrócę. tak to będzie najlepsze pytanie.
|
|
|
przytul mnie, pocałuj, weź moją dłoń, zaopiekuj się moim sercem, nie zrań, pilnuj i chroń mnie przed tym co złe. nie pozwól żebym płakała, kiedy jest mi smutno bądź, a na pewno pojawi się uśmiech. tylko ty możesz dać mi szczęście.
|
|
|
to że oddycham nie znaczy że żyję. to że się uśmiecham nie znaczy że jestem szczęśliwa. to że podnoszę tyłek z łóżka nie znaczy że mam siłę na cokolwiek. to że mówię - jest w porządku, nie oznacza że tak naprawdę jest. to że płaczę nie znaczy że jestem w dołku. nie oceniaj niczego na pierwszy rzut oka bo Cię to zmyli i daleko nie zajdziesz. bądź. obserwuj, opiekuj się, a ujrzysz prawdę. poznasz mnie od środka. /happylove
|
|
|
byłeś dla mnie wszystkim. nadzieją na lepsze jutro, lekarstwem na każdy ból i powodem do każdego uśmiechu. odszedłeś - a razem z Tobą wszystko.
|
|
|
są grzechy, które popełniam z uśmiechem na twarzy.
|
|
|
do kobiety należy zadzwonić dwukrotnie. pierwszy raz, żeby znalazła telefon w torebce i drugi, żeby odebrała.
|
|
|
dopóki jesteś dostępny, nie mogę iść spać.
|
|
|
a kiedy do mnie napiszesz, odezwiesz się w jakiś sposób to za wszystko mi zapłacisz. za te łzy, nieprzespane noce, za wszystko! nawet za to, że w mojej skarbonce jest pusto, bo wszystko poszło na chusteczki.
|
|
|
wszystkie marzenia, plany poszły się jebać. tak po prostu, the end.
|
|
|
ośmieszasz się swoim ubiorem, zachowaniem i tapetą na pysku a twoje opisy pod zdjęciami 'jakość na nk' najbardziej ośmieszają. bo to nie jakoś nk, tylko twojego ryja słonko.
|
|
|
jak nie on to przyjaciele. przecież w końcu ktoś musi doprowadzać mnie do płaczu, bo przecież ja nie mogę być szczęśliwa i mieć szczery uśmiech.
|
|
|
|