przywiózł nas ojciec przyjaciółki, poczekałyśmy na jednego z Twoich kolegów żeby nam pokazał gdzie idziemy na tą domówkę, po chwili przyszedłeś z kolegami witając się skromnym buziakiem w policzek wtedy już wiedziałam że to jedyny kontakt nasz tego wieczoru, miałam racje bo żegnając nie mogliśmy się od siebie oderwać. / karxi
|