 |
karooolx3ka.moblo.pl
zawsze i mimo wszystko...
|
|
 |
zawsze i mimo wszystko...
|
|
 |
coraz bliżej, coraz dalej..
|
|
 |
boję się bo nigdy nie przygotowałam się na to by żyć bez Ciebie. nie odchodź.
|
|
 |
czy musiałeś krzyczeć na mnie? czy wielkim problemem dla Ciebie było to, że spojrzałam się w lewo a nie w prawo? czy trzeba było drzeć się i być chamskim? odpowiedz sobie, w cichości serca. trzeba było, naprawdę ? zaznaczając, że wiesz ile przeszłam i co znaczy dla mnie takie zachowanie. takie zachowanie równa się mój strach i moje kolejne napady depresji.
|
|
 |
przestał istnieć w tej chwili świat. szłam przez kałuże, bo co mnie obchodziły w tej chwili mokre buty. sypał śnieg, choć jest już wiosna. torba ledwo wisiała na ramieniu. jakoś nie miałam potrzeby jej poprawiać. niech się dzieje co chce. spuszczona głowa w dół i oczy utkwione w ziemi. słyszałam drzwi, które zamykasz za sobą. gówno obchodził Cię mój ból w tej chwili.
|
|
 |
co się stało ? czy jesteś sobą, którego ja nie znałam, czy KTOŚ Cię zmienił ?
|
|
 |
pip-pip. albo bum. albo aaaa! albo ... sama nie wiem co jeszcze. jakie inne dźwięki oznaczają śmierć bądź coś z nią związanego.
|
|
 |
na nic będą łzy. kolejne. nie pierwszy raz straciłam kogoś, kto, jak mi się wydawało, był bardzo ważny. ufałam. zwierzałam się z czegoś okropnego, co ma miejsce w moim życiu do dziś i zdaje się, że jeszcze daleko w przyszłość. byłeś trzeci. dziwny zbieg okoliczności - mówi się, że do trzech razy sztuka.
|
|
 |
yymm. tak. najadałam się Twoimi pustymi słowami. serce przepełniało się czasem w ten sposób ciepłem. do teraz. dziś z tym skończyłam.
|
|
 |
uczciwość, wiesz co to znaczy?
|
|
 |
oszust? zboczeniec? wyzyskiwacz? kłamca? teraz i tak te wszystkie określenia są na nic.
|
|
 |
jeśli chciałeś zakończyć tą przyjaźń, mogłeś zrobić to w bardziej uprzejmy sposób, naprawdę. nie musiałeś być chamski. wystarczyło powiedzieć już kilka miesięcy temu, gdy byłam zbędna, że nic z tego nie będzie. albo przestać się do mnie odzywać. zrozumiałabym. bo, nie wiem czy wiesz, takie podłe uwagi mnie ranią.
|
|
|
|