|
karolsha.moblo.pl
I przez tyle lat nie rozumiem określeń że szczęście znajdzie nas raczej później niż wcześniej.
|
|
|
I przez tyle lat nie rozumiem określeń,
że szczęście znajdzie nas raczej później, niż wcześniej.
|
|
|
Jeden numer, dziewięć cyfer i nie będzie mnie, i chuj,
chcesz mnie wyjeb, do stracenia mam i tak niewiele już.
|
|
|
Użalam się nad sobą i to nie jest spoko, mimo wszystko.
|
|
|
Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż.
|
|
|
Nie zadawaj pytań to nie usłyszysz kłamstw,
chowam coś w sobie, czego nie uwolnię,
mniej wiesz o mnie to śpisz spokojniej.
|
|
|
Zbyt często tak jest i przez to jest tak,
że choć bardzo tego chcę ty nie widzisz żadnych zmian,
bo znów wybieram bycie sam na sam ze sobą,
i choć z tobą to jak szedł przez życie sam samotną drogą.
|
|
|
To miłość zbawia, to wiara nas wzmacnia,
nadzieja pozwala nam wstać po porażkach,
i co w nas nie zabija tego tylko nas sprawdza,
żyj tak, żeby każda wpadka była już ostatnia.
|
|
|
Poszukuje swych rozwiązań, poszukuje swoich dróg
czasem jestem królem życia, czasem upadam na bruk
tak już jest, każda sytuacja to test, a czy zdasz go to twój interes
każdy za siebie w grę swoją gra, ustawia sobie pionki i kostką rzuca
tak, sam decyduje czy jest przeciw, czy za, to oczywisty fart
ale gdy chcesz to powiedzieć, nie wiesz jak.
|
|
|
Ale staram się podążać drogą swą
nieważne, czy ta droga biegnie z prądem, czy pod prąd
i choćby miała doprowadzić mnie daleko stąd
ja wiem, ile nauki mi przynosi każdy błąd
im większe zakręty, tym doświadczeń zbieram więcej
im więcej doświadczeń, tym wyższe zajmuje miejsce
zawsze słucham tego co mi podpowiada serce
tak, ono wie lepiej, ono zawsze jest mądrzejsze.
|
|
|
Całymi dniami myślę o tym, jak żyć,
całymi dniami myślę, czy mieć czy być,
całymi dniami myślę dokąd mam pójść,
pod własny adres śle setki próśb,
kiedy ktoś mówi, ja zamieniam się w słuch,
wciąż obmyślam każdy następny ruch,
i tylko jedną rzecz dzisiaj wiem, że nic nie wiem i to nie zmienia się.
|
|
|
Nie będę chłopcem na posyłki i udzielał wam pożyczek,
bo jakoś wy mnie nie słyszycie, kiedy krzyczę.
Kiedy mam problem, mam muzykę, pokój i komórkę,
w sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel.
|
|
|
Ktoś mówi, że się zmieniłem na to lepsze,
ale dusi mnie powietrze i dołuje ta przestrzeń.
Już nie chcę słuchać dobrych rad i poleceń,
coś się ze mną stało, a co? nie wiem.
|
|
|
|