|
karolisiaczek.moblo.pl
Tak masz rację jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym że lubię się śmiać lubię oglądać bajki zawsze czym się bawię w rękach że wszędzie mam łaskotk
|
|
|
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze czym się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Nie maluję się, kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?
|
|
|
Najtrudniej w życiu patrzeć jest w oczy ukochanej osobie i widzieć pustkę. Zupełnie nic. Obojętność, zero tęsknoty. Najtrudniej czuć że się ją kocha całą sobą i wiedzieć że bez niej nie można żyć ale ona bez Ciebie jest szczęśliwa...
|
|
|
Jak żyć, kiedy ktoś, kogo się pokochało bardziej niż samo życie, odszedł na zawsze? Co robić kiedy nieznośny ból rozsadza serce, kiedy dusza jest niczym pulsująca rana, wciąż na nowo rozdzierana przez wspomnienia i tęsknotę? Co wtedy człowiekowi pozostaje?
|
|
|
your fire is burning my mind .
|
|
|
wiesz jak się czułam, gdy mnie zostawiłeś? wiesz jak bardzo bezsensowne stały się moje ulubione zajęcia? wiesz jak gorzka była czekolada ? jak zimne kakao ? jak pochmurne było niebo ? nie wiesz jak było ciężko. nawet nie chcesz wiedzieć.
|
|
|
czuję niepewność i lęk, w dodatku przepełnia mnie straszliwa tęsknota za Nim.
|
|
|
nie potrzebuję romantycznych kolacji. możesz wziąć reklamówkę z piwem i worek truskawek. możesz jak zwykle pachnieć nikotynowym dymem. to nieważne.
|
|
|
'' – Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połówkę?
– Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań. Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości. Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie. ''
|
|
|
'-Wspaniała, bo każdego dnia robisz to, co robisz. Nigdy nie znałem nikogo takiego jak Ty i na pewno nie poznam. Mówię Ci, jeśli mężczyzna patrzy na Ciebie i nie widzi, jakim jesteś cudem to coś jest nie tak z jego oczami, nie z Tobą.'
|
|
|
usiadła na fotelu i zaczęła płakać, objąwszy kolana rękoma, które uprzednio podkuliła pod brodę. tak bardzo nienawidziła siebie za to, co do niego czuła. nie powinna była. on nigdy nie należał do niej, nawet nie dał jej tego do zrozumienia, aby mogła wyciągać takie, a nie inne wnioski. oczarował ją sobą i to wystarczyło, aby straciła dla niego głowę. gdy był smutny, ona również czuła się źle. z kolei gdy miał lepsze dni, jej nastrój równie szybko się poprawiał. była gotowa zrobić dla niego wszystko...
serce zakuło ją mocniej i pochyliła się do przodu, aby złapać głębszy oddech. wyprostowawszy się zapaliła papierosa i zaciągnęła się, niemal zachłannie. to przez niego się uzależniła. i choćby pragnęła tego ze wszystkich sił, palić nie przestanie. to od niego dostała, jego ulubionego, pierwszego papierosa, który wpędził ją w nałóg. to on kupił jej pierwszą paczkę, i to jego ulubionego papierosa, trzymała teraz w ustach.
|
|
|
idąc ulicą prowadzącą do jego domu czuła się nieswojo. przecież ona nawet tu nie mieszka. jej dom znajduje się 20 minut drogi stąd. więc co tu robi? przystanęła, spoglądając w górę. stała tuż pod jego oknem, oknem, które znajdowało się w jego pokoju. tysiące myśli przelatywało jej przez głowę. co robi? czy jest w domu, sam, a może z kimś... Tak bardzo chciała go zobaczyć, ujrzeć choć przez jedną, maleńką chwilę. wtem, jak na zawołanie, w oknie pojawił się on, spoglądając prosto na nią. miała wrażenie, że jego zielone oczy, świdrują ją na wylot. on jednak uśmiechnął się, wychylił i krzyknął, aby poczekała. i czekała, aby chwilę później otrzymać od niego całusa, poczuć jego oddech na swoim policzku i zaciągnąć się tymi niesamowitymi perfumami, których zwykł używać, gdy tylko się z nią spotykał.
|
|
|
Najbardziej lubię gdy opiera mi się o kark . Wtedy czuję jego oddech , dreszcz przeszywający mnie po całym ciele . Czas , który ucieka . Czas który się zatrzymał tylko dla nas obojga . Usta szukające siebie , oczy szukające miłości . . Obawiam się , że ta chwila może prysnąć jak bańka mydlana . Nie odważam się oddychać , błagam , by trwało to wiecznie .
|
|
|
|