|
karolisiaczek.moblo.pl
'Mężczyznę można wykastrować jednym zdaniem: wolę byś był moim przyjacielem niż kochankiem.
|
|
|
'Mężczyznę można wykastrować jednym zdaniem: wolę byś był moim przyjacielem niż kochankiem.
|
|
|
'Adam nie rozwiódł się z Ewą, bo nie znalazł adwokata .
|
|
|
`A wie pan co jest najlepsze w złamanym sercu? - zapytała bibliotekarka. pokręciłem głową.
- tak naprawdę można je złamać tylko raz. reszta to ledwie zadrapania.`
|
|
|
Co z tego, że powiedziałam "To koniec", skoro następnego dnia znów się w tobie zakochałam?
|
|
|
`zaciskasz knykcie na barierce tak mocno, że aż bieleją, jeszcze mocniej, rozpaczliwiej, tylko żeby nie spaść; tak mocno, że chce ci się płakać z bólu, chociaż wiesz, że oczy ci wyschły dość dawno temu, w czasach, gdy ptaki śpiewały, ani głośniej ani ciszej, niż teraz (jeżeli jeszcze nie nasunął ci się wniosek, wszechświat ma w dupie ciebie, przez twoje łzy nie nagnie czasoprzestrzeni i nie wróci, choćbyś łkał i wył zamiast oddychać) i sekundę później zdajesz sobie sprawę, że wcale nie zaciskasz palców na barierce, zaciskasz je w powietrzu, żartowałam, nie zaciskasz już na niczym, powietrze zwymiotowało ci w twarz radośnie, a ramiona masz jałowe i martwe.
|
|
|
nie wystarczy spojrzeć w górę i prosić nieistniejącego boga, wszystko skończyło się w momencie, kiedy zabrali ci marzenia i pogrzebali je, nie głębiej nie płycej, niż zwykłe zwłoki, trupy, rozkładające się ciała i pozwalasz, by wraz z nimi czezły i gniły, przesiąkały spływającym w dół deszczem i moczem kloszardów. bo wiesz, kloszardzi założyli sobie domek nad twoimi pochowanymi marzeniami. widzisz, coś z niczego, stworzyłeś fundament dla kolejnego zniszczonego życia; swoją drogą, wykaż im więcej wyrozumiałości, ciepłe jeszcze od niedawno usuniętego ciała miejsce czeka, czeka właśnie na ciebie. ciebie.
|
|
|
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w tak skąpej bluzce i upiję się do cna. nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem.
|
|
|
Wielu ludzi nosi w sobie ukrytego potwora, chorobę, który wysysa im krew, który ich pożera, rozpacz, która gnieździ się w ich nocy. Oto człowiek, który nie różni się od innych, chodzi, porusza się, i nikt nie wie, że ma w sobie straszliwego pasożyta - boleść stuzębną, która żyje w tym nieszczęśniku i zabija go. Nikt nie wie, że ten człowiek to topiel. Jest spokojny, ale bez dna. Od czasu do czasu niezrozumiałe drżenie przebiega po powierzchni; pojawia się jakaś zmarszczka, znika, pojawia się znowu, tworzy się się pęcherzyk powietrza, pęka. Niby to nic, w istocie rzecz strachliwa: oddech nieznanej bestii.
|
|
|
Dotknij miłość, zatrzymaj wiatr, ukołysz niebo, pocałuj gwiazdę, obejmij mrok, uchwyć chwilę, przywitaj się ze słońcem, zatańcz z księżycem, zabij nienawiść, wybacz wojnę zazdrości, pożartuj z uśmiechem i dopiero wtedy mów o wolności.
|
|
|
`Bo każdemu , kogo się żegna ma zawsze, należą się łzy..
|
|
|
`Zabije Cię to że żyjesz tylko wspomnieniami. Coraz bardziej je upiększasz.
|
|
|
`wyjeeła cienie z torebki i zapytała :
- to też jego ? cera mu sie popsuła ?
- nie, to na pewno jakas pomyłka..
|
|
|
|