|
karolisiaczek.moblo.pl
nie znając różnicy między romantyczną i prawdziwą miłością szukamy na próżno c z e g o ś co nawet nie istnieje.
|
|
|
nie znając różnicy między romantyczną i prawdziwą miłością, szukamy na próżno c z e g o ś, co nawet nie istnieje.
|
|
|
nie noszę szpilek, nie używam czerwonej szminki, nie jestem tą kobietą za którą tęsknisz.
|
|
|
znowu wylałam kawę na notatki, znowu połamałam obcasy. tak ja znowu o Tobie myślałam.
|
|
|
kochała go, tak jak się kocha wiosnę i lato, zachód słońca i wakacje. lecz tak to jest, że ani wiosna, ani lato, ani zachód słońca i wakacje nie trwają wiecznie.
|
|
|
określ się konkretnie - jesteś lub cie nie ma.
|
|
|
W moim autobusie życia
na wszystkich fotelach leży kartka
"zarezerwowane" , z Twoim podpisem .
|
|
|
Patrzysz na mnie, patrzysz na mnie z bliska, jeszcze bardziej z bliska, oczy powiększają się ,zbliżają do siebie, nakładają jedno na drugie, cyklopi patrzą sobie w oczy łącząc oddechy, usta odnajdują się i łagodnie walczą gryząc się w wargi , leciutko opierając języki o zęby , igrają wśród tego terenu, gdzie przelewa się tam i z powrotem powietrze pachnące starymi perfumami i ciszą.
Wtedy moje ręce zanurzają się w Twoich włosach, pieszczą powoli głąb Twych włosów, podczas gdy całujemy się, jakbyśmy mieli usta pełne kwiatów czy też ryb o szybkich ruchach, o świeżym zapachu.
|
|
|
Spytała go, co może być pięknego w szarym deszczowym dniu, a on opowiadał o niuansach barw, jakie przybierze niebo, drzewa i dachy, kiedy wybiorą się na spacer po południu, o nieposkromionej potędze wzburzonego oceanu, o parasolu, który zbliży ich do siebie, gdy będą szli pod ramię, o szczęściu, jakie odczują, wracając na gorącą herbatę, o ubraniach suszących się przy kominku, o zmęczeniu, które wtedy z nich spłynie, o tym, jak będą się długo kochać, a potem pod kołdrą opowiadać sobie o swym życiu, niczym dzieci kryjące się w namiocie przed rozszalałą naturą.
|
|
|
I wczoraj. Wyszłam zaśnieżoną ulicą na spacer po parku. Delikatne płatki śniegu spadały na moje długie jasne włosy. Kochałeś je. Patrzyłam na światełka które migotały cudnym blaskiem, miały kolor moich oczu które tak wielbiłeś. Idąc dalej poczułam chłód. Moje ręce zmarzły, Ty nigdy nie pozwoliłbyś na to. Ty założyłbyś mi czapkę. Spojrzał w me oczy i trzymając mnie za ręce powiedział że świat mógłby się teraz skończyć bo Twoje życie jest w moich oczach.
|
|
|
Ale są dni, kiedy nienawidzę mężczyzn, a najbardziej ciebie, i ciesze się że nie muszę Cie znosić, pocieszać, całować, przytulać. Mimo wszystko dniami wypalam się tęsknotą, bo tęsknie za całym Tobą... . I już wiem, że nawet w najgorsze dni nie miałabym myśli samobójczych, wiem, że z Tobą byłyby do zniesienia, Dawałbyś mi radość, której teraz tak bardzo potrzebuje... I nic już niemów, tylko mnie przytul !
|
|
|
Odczytuję wiadomość, pierwsze dwa słowa brzmią "kocham Cię". Komórka spada mi natychmiast na podłogę, mój oddech przyspiesza. Ponownie odczytuję: "Kocham Cię, (bla, bla) nie masz pomysłu na wyznanie miłości? Ślij sms'a pod numer (...)". Sms od sieci, a wystarczyłyby dwa proste słowa od Ciebie. Żadne tam wierszyki. "Kocham Cię" - tak po prostu, bez żadnego VAT-u.
|
|
|
Nie jesteś mój, a mimo wszystko boję się, że cię strace..
|
|
|
|