|
karolinnnaaa.moblo.pl
Usiadł obok. Popatrzyła na Niego. Uśmiechnął się.Uniosła delikatnie kąciki ust.Zbliżył się.Złapał jej twarz w dłonie.Poczuła Jego oddech na swoich ustach jesteś taka pi
|
|
|
Usiadł obok. Popatrzyła na Niego. Uśmiechnął się.Uniosła delikatnie kąciki ust.Zbliżył się.Złapał jej twarz w dłonie.Poczuła Jego oddech na swoich ustach`jesteś taka piękna`. Wyszeptał cicho.`nie prawda`odparła stanowczo.I poczuła dotyk Jego warg na swoich ustach.Delikatnie ją całował.Bezwładnie osunęła się na brzeg łóżka.Nachylając się nad nią zaczął całować ją coraz gwałtowniej.Poczuła Jego jeszcze zimne wtedy dłonie na swoich biodrach.Uniosła ciało.Zaczął muskać ustami jej szyje,schodząc coraz niżej. Oddychała coraz szybciej.Jego dłonie pełniły pełne koła na jej płonącym żądzą ciele.Gładziła Jego włosy.Ściągła z Niego koszulkę.Sunąc dłońmi po Jego umięśnionym ciele.Przyciągnęła Go do siebie.Serca biły im coraz szybciej.Zerwał z niej bluzkę.Poczuła Jego rozgrzane ciało na sobie.Odchylił się opierając się mocno o jej biodra.Popatrzył na nią.`Kocham Cię`wyszeptał cicho zagryzając wargę.Odchyliła ciało opierając się o Niego coraz szybciej i gwałtowniej.
|
|
|
' Tu wszystko jest tak sztuczne, że aż śmieszne.
|
|
|
' Byłem umówiony, ledwo wyszedłem, a już spóźniony.
|
|
|
' Przypominam sobie sny o pięknej przyszłości, do której wszystkie drzwi są zamknięte już bezpowrotnie.
|
|
|
' jak Ty pięknie zgrywasz szok .
|
|
|
Nie da się przestać kogoś kochać, z czasem po prostu nauczysz się bez niego żyć.
|
|
|
- nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę.. - ale przecież kochasz. - idz , nie widzisz, że sobie wmawiam, że nienawidzę ?!.
|
|
|
Jeśli obrobili Ci dupę za plecami, to wyobraź sobie jaki wzbudzasz strach, że nie powiedzieli Ci tego prosto w oczy.
|
|
|
'' Przyznaję, szukałam go wzrokiem. i tak, uśmiechałam się do niego, ale nie czułam właściwie nic. może sentyment i cień przeszłości, to wszystko. nie drżał mi głos i nie waliło serce. jednak coś wewnątrz mnie mówiło "właśnie te oczy kiedyś kochałaś".
|
|
|
'' Siedziałam w parku , noc otulała moje ciało w swoją czarną płachtę , księżyc oświetlał moją twarz uwidoczniając łzy lecące po policzkach . Czułam jak serce rozrywa się na miliony kawałków , a mózg chyba zasypiał . Dym nikotynowy wypełniał płuca po brzegi , poczułam czyiś dotyk na ramieniu , nie odwróciłam się tylko wybuchałam spazmatycznym płaczem . - Nie płacz - szepnął mi do ucha , ujmując moją dłoń . - Zostanę na zawsze - dokończył chcąc mnie przytulić i pocałować . - Szkoda , że tak późno się zdecydowałeś - syknęłam czując ból w klatce piersiowej , odeszłam na zawsze .
|
|
|
To nie tak , że się poddałam . po prostu daję spokój , bo to nie ma żadnego sensu , a niedługo nie będzie miało znaczenia .
|
|
|
Bo czasem żałujemy swoich decyzji , wiesz ?
|
|
|
|