|
karolciaa520.moblo.pl
Znalazłeś we mnie to czego innym szukać się nie chciało.
|
|
|
Znalazłeś we mnie to, czego innym szukać się nie chciało.
|
|
|
chciałabym faceta, który widząc mnie pijaną. zaniósłby mnie na rękach do domu, zamiast robić awantury o to, jak mogłam się tak upić.
|
|
|
Nie mam pretensji do świata, że nic mi nie dał. O marzenia trzeba walczyć, nie czekać aż spadną z nieba.
|
|
|
zobaczyłam to, zobaczyłam jak moje życie się rozwala, zobaczyłam jak pęka prawie każda ściana, zobaczyłam jak przyjaciele odchodzą, zobaczyłam jak mężczyzna mego życia łamie wszystkie obietnice, zobaczyłam jak najbliżsi zmieniają kierunek naszej wspólnej ścieżki, zobaczyłam jak wrogowie chcą mnie zniszczyć, zobaczyłam przyszłość, każdy początek i koniec, zobaczyłam jak będzie mi trudno przetrwać i pokonać miliony przeciwieństw, zobaczyłam również tysiące dni szczęścia, ale też zobaczyłam jak nikt mnie nie potrafił docenić, zobaczyłam i dalej oglądać tego nie chciałam, czułam jakby to było dziś, próbowałam przełączyć na inny kanał, popadałam w paranoje, niechęć życia wzrastała, seriale, filmy, a nawet bajki i ten sam scenariusz, za dużo tego było jak na jeden raz, od tamtej pory przestałam wierzyć w cokolwiek, nie ma uśmiechu, nie ma łez, nie ma zaufania, tylko czekam na to co będzie i próbuję zapomnieć o tej chorej wizji.
|
|
|
Przytulanie to złoty środek na wszystkie sytuacje. Jeśli o czymś zapomni przytul ją, jeśli powie dowcip, który wszyscy znają przytul ją, jeśli sprawi Ci jakąś przykrość przytul ją. Jeśli Ty sprawisz jej jakąś przykrość przytul ją. Jeśli będzie smutna przytul ją.
|
|
|
Nie wierzę w ufo, lepsze jutro, prognozy pogody i męskie obietnice .
|
|
|
Śmiałam się, gdy mówili, że wyglądam na zakochaną,
a wieczorami zagryzałam wargi z myślą o Nim.
|
|
|
Oferowanie przyjaźni komuś kto oczekuje miłości,
to jak proponowanie chleba komuś kto umiera z pragnienia.
|
|
|
Nie wystarczy pokochać,
trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.
|
|
|
na tamtej domówce za dużo wypiłam. zostawił mnie na chwilę i poszedł po szklankę wody. oparłam się o ścianę. przyciemnione światła w całym domu nie pozwalały mi praktycznie nikogo rozpoznać. wszędzie unosił się dym, wszyscy jego kumple wykorzystywali okazję, żeby wyrwać laski na raz. już nie mogłam na to patrzeć. pod każdą ścianą jakaś parka wymieniała się śliną, dziewczyny pozwalały sobie wkładać ręce pod spódniczkę. poczułam ostre szarpnięcie za włosy. tą gębę od razu rozpoznałam. - i co, dałaś mu już? - jego była burknęła z ironią. - i to raz? - zakpiłam a laska jeszcze bardziej się wkurwiła. - nie waż się go więcej tknąć. nie masz prawa kurwo. - kochanie, Ciebie głaskał, mnie pierdolił. - odpowiedziałam nadzwyczaj cwaniacko odwracając się plecami akurat, kiedy do nas podszedł. - spierdalaj stąd. - syknął w jej stronę obejmując mnie. odeszła z wymalowanym na twarzy "popamiętasz suko". miałam wyjebane. przy nim, nic nie mogło mi się złego stać.
|
|
|
razem na zawsze, razem do piekła
|
|
|
Spotykam ciebie znów, patrzysz na mnie i widzisz, że czuję to co Ty albo któreś z nas się myli
|
|
|
|