|
karolciaa520.moblo.pl
kłapiesz głupim ryjem jakbyś sam był kurwa święty
|
|
|
kłapiesz głupim ryjem jakbyś sam był kurwa święty
|
|
|
Pamiętam słowa, które zabolały mnie tak strasznie. co czułam? Nie pytaj, nieważne
|
|
|
- wiem, że nie jestem idealna. Mam pełno wad, ale... - położył jej palec na ustach i odpowiedział cichym, głębokim szeptem- ja to wszystko wiem. Ale uwielbiam nawet te twojd wady. Niecierpliwość, niezdecydowanie, humory... Uwielbiam nawet nasze kłótnie po których tak słodko się we mnie wtulasz. Nie musisz prosić. Ja i tak bede cię kochał. Nawet jeśli mi tego zabronisz. - ujął jej twarz w dłonie i palcami rozchylił wargi aż w końcu połączyli się w czułym pocałunku
|
|
|
Idziesz w te same miejsca, ale bez tych samych ludzi.
|
|
|
Wciąż umiem dziękować, wkurwiać i przepraszać.
|
|
|
Chciałem zadzwonić teraz, nawet w środku nocy. Chciałem przeprosić Cię i powiedzieć, że pragnę wrócić do domu i zobaczyć jak na mnie czekasz. Wykrztusić, że usiłuję poczuć zapach Twoich perfum w każdym pomieszczeniu w domu. Relacjonować to, że mam zamiar położyć się obok Ciebie i spać z Tobą na jednej poduszce, patrząc jak uśmiechasz się do mnie, gdy tylko na Ciebie zerknę. Chciałem zadzwonić, by usłyszeć Twój głos i wychwycić w słuchawce moment, kiedy się śmiejesz. Marzyłem o tym, by wykręcić Twój numer, żebyś wiedziała jak bardzo żałuję. Opowiedzieć Ci o tym, jak będziesz spała na mojej klatce piersiowej i o tym, jak przysunę Cię jak najbliżej do swojego serca, tuląc bez przerwy w swoich objęciach. Chciałem zadzwonić, powiedzieć, że Cię kocham, tęskniąc za ciepłem Twoich dłoni i dopowiedzieć, że kiedy spojrzałaś na mnie pierwszy raz, widziałem w Twojej tęczówce to, że jesteś Aniołem i od pierwszej sekundy chciałem być blisko Ciebie. I że czułem się wtedy najlepiej na świecie, wiesz.
|
|
|
Życzę ci zdrowia i miłości bo bez wszystkiego innego można żyć.
|
|
|
Kobieta, która nie prosi o wiele, zasługuje na wszystko
|
|
|
wiem co to miłość i widziałam jak upada
|
|
|
jeśli miłość to ból, to wiemy tu coś o miłości
|
|
|
Najłatwiej rozmawia się z nieznajomym. Najtrudniej z kimś, kogo chcemy poznać.
|
|
|
stanął w moich drzwiach z udawanym uśmiechem. żadnego 'cześć', 'wejdź' - milczałam wpatrując się w Jego źrenice. i już czułam w sobie, to co On, rozdzierający ból w klatce piersiowej i gulę ściskającą za gardło. krótkie 'a nie mówiłam' cisnęło mi się na usta, jednak zamiast tego sięgnęłam po Jego dłoń i wciągnęłam za nią do środka. znów miał rozerwane serce, które ja musiałam pozszywać, przywrócić mu normalne bicie.
|
|
|
|