 |
karolciaa520.moblo.pl
Jest coś niesamowitego w byciu nie w humorze. Wiesz że jesteś wredna i źle Ci z tym ale nie możesz się opanować.
|
|
 |
Jest coś niesamowitego w byciu nie w humorze.
Wiesz, że jesteś wredna i źle Ci z tym, ale nie możesz się opanować.
|
|
 |
Leżałam z głową na Jego klatce piersiowej wsłuchując się w uderzenia bicia Jego serca. Łaskotałam go delikatnie po brzuchu.
- boję się tego wszystkiego. - szepnęłam niepewnie, Odwracając się ku niemu.
- czyli czego się boisz? - zapytał, plącząc dłoń w moich włosach.
- Siebie. Ciebie. Nas. Uczucia, które jest między nami. Tego jak bardzo Ci ufam.
Jak się już zdążyłam przywiązać. - wymieniałam kolejno.
Podniósł się i usiadł, biorąc mnie mocniej w ramiona,
posadził sobie na kolanach. Przytulił głowę do mojej piersi.
- kocham Cię, skarbie. Kocham nad życie. - wyznał.
W jednej chwili jakiś obcy ciężar spadł mi z serca.
Kochał mnie, i nic, i nikt, nie miało na to wpływu.
Kochał. Nie musiałam się martwić.
|
|
 |
Co w Nim najbardziej mi się podoba? Jego cudowny śmiech, który słyszę
co jakiś czas. Słodkie gadanie, mruczenie mi do ucha, gdy budzę go
dzwonieniem, a on jest niezadowolony, lecz po chwili się uśmiecha. Jego oczy,
w które mogłabym się wpatrywać godzinami i widzieć błysk, o którym inne dziewczyny mogą pomarzyć. Jego wargi, które delikatnie się unosząc budują idealny, słodki uśmiech. Jego tors do, którego mogłabym się tulić i ocieplać,
gdy tylko bym chciała. Jego włosy, którymi mogłabym się bawić cały czas, drażniąc go przy tym, a On i tak nie zwróciłby mi na to uwagi. Jego zapach,
który przypomina małe, zaspane dziecko. Delikatność jego skóry pod,
którą czuć tak wiele ciepła. Jego głos, który słyszę codziennie. Jego charakter
i osobowość. Podejście do życia. Dyscyplina, którą wprowadza w
odpowiednich momentach. Stanowczość, gdy jest potrzebna.
Podoba mi się on cały.
|
|
 |
Właśnie z Tobą chcę kroczyć jedną drogą. Właśnie z Tobą chcę osiągnąć to,
czego inni nie mogą.
|
|
 |
Jestem przy tobie tak jak ty jesteś przy mnie
Ja i ty, rozumiesz? Intymnie
|
|
 |
Teraz inny nastrój skłania, mogę ci się zwierzyć
Zrozumiałem sam, nie jesteś w stanie życia przeżyć
|
|
 |
Spuszczę z tonu, może byłem czasem winny
|
|
 |
Sekunda z nią wynagradza te złe godziny
|
|
 |
Jeżeli życie to album to nagrałem utworów parę
Ona - mój ulubiony kawałek
Lepsze jutro z nią, nie wyzywająca, naturalna
Nie typ suki, która we współżyciu okaże się fatalna
Najmniejszy szept, pokarm dla duszy
Promień słońca między chmurami nadciągającej burzy
Jak Mars i Wenus, właśnie w tym jest coś
Mimo, że różnimy się od siebie jak dzień i noc
Jest dla mnie, jest dla mnie, ej mówię serio
|
|
 |
Rozejdźmy się na drugi dzień razem zostańmy
|
|
 |
Walka z losem ile dla mnie znaczy, oceń
Gorzkie dni, w jej oczach stoją łzy
Mówię - żyć daj mi
|
|
 |
Powiedziała "spróbujmy", dostała nieprzespane noce
|
|
|
|