|
karolcia261093.moblo.pl
Ence pence w której ręce? Ale co? Twoje życie. W takim razie w obu... Dlaczego? Bo moje życie jest w Twoich rękach...
|
|
|
- Ence pence w której ręce?
- Ale co?
- Twoje życie.
- W takim razie w obu...
- Dlaczego?
- Bo moje życie jest w Twoich rękach...
|
|
|
-Dlaczego cały czas mnie dotykasz.?
-Bo chcę czuć, że jesteś obok...
-Kochanie, nie musisz tego sprawdzać. Jestem i będę całe życie.
|
|
|
-Dokąd idziesz?
-Tam, gdzie prowadzi mnie serce...
-A gdzie ono Cię prowadzi?
-Do Ciebie...
|
|
|
Dobrze jest sobie czasem popłakać. Gdy potem wyrzucasz te wszystkie mokre chusteczki,
masz wrażenie jakbyś usuwał wszystkie swoje żale i smutki.
|
|
|
Kochało raz małe serduszko.
Ah, jak bardzo kochało !
Kochało aż do szaleństwa lecz duże kochać nie chciało.
- Kocham Cię ! Uwierz, zaufaj - prosiło małe dużego.
- Jesteś jedyne na świecie. Nie chcę żadnego innego..
Lecz duże mu nie wierzyło,
I kochać małego nie chciało.
Umarło małe serduszko, bo bólu nie wytrzymało..
|
|
|
-Każdego wina trzeba skosztować, niektórych tylko jeden łyk, innych całą czarę.
- Tylko jak je rozróżnić?
- Po smaku. Tylko ten, kto spróbował gorzkiego wina, rozpozna smak dobrego.
|
|
|
- mała, związki na odległość też mają szansę przetrwać
- mnie nie wychodzi nawet jak z kimś mieszkam
|
|
|
myślisz, że Bóg często płacze ?
- jeśli w ogóle Bóg istnienie, to powinien płakać cały czas, wyć powinien kur.wa !
|
|
|
- Idiotka .
- Hę.?
- Mówisz, że gonię za wszystkim, co się rusza i ma spodnie. Nieprawda.. Ja po prostu szukam miłości . A wiesz , czemu jesteś idiotką .? Bo szukam kogoś, kto choć raz spojrzałby na mnie tak, jak ON patrzy na Ciebie..
|
|
|
Poproszę lek przeciwbólowy.
- A na co ma być.?
- Na serce.
- A jaki rodzaj miłości.?
- Wielka, bezgraniczna i nieodwzajemniona.
- Och, przepraszam, ale niestety wszystkie już wyszły, jest duże zapotrzebowanie.
|
|
|
- Dziękuje.
- Za co?
-Za pokazanie, że miłości nie ma.
Z góry bardzo dziękuje.
|
|
|
' - I co Ty sobie wyobrażasz?!
Że ja będę po nocach za Tobą płakać, tęsknić, marzyć o Tobie?!
- Chciałbym, żeby tak było...
- COO?!
- Chciałbym być wreszcie komuś potrzebny.
A dokładnie Tobie. Żebyś wreszcie zrzuciła maskę nowoczesnej kobiety, które zawsze ze wszystkim da sobie radę sama. Zosiu-Samosiu, chciałbym, żebyś przyszła do mnie pewnego dnia i jak mała, bezradna dziewczynka wtuliła się we mnie, liczac na to, że ja wszystko naprawię. '
|
|
|
|