|
karmelowa1616.moblo.pl
To nic że przy kolegach zgrywał twardziela bez uczuć. To nic że zachowywał się jak brutal chory na znieczulicę. To nie ważne. Najważniejsze że kiedy byliśmy sam na sam
|
|
|
To nic, że przy kolegach zgrywał twardziela bez uczuć. To nic, że zachowywał się jak brutal chory na znieczulicę. To nie ważne. Najważniejsze, że kiedy byliśmy sam na sam mówił o miłości. Był najbardziej czułym i kochającym mężczyzną jakiego kiedykolwiek było mi spotkać. Potrafił płakać zarzekając się, że tak potwornie kocha. Ważne było dla mnie to, kim był naprawde, a nie to kogo udawał.
|
|
|
Pozwól sobie upaść, aby wznieśćsię ponownie - czas naprawić burdel zwany życiem.
|
|
|
-Wiesz po czym poznać, że miłość jest prawdziwa? -Po czym? -Że mimo tylu burz w związku oni nadal są razem. -Więc chyba między nami jest prawdziwa miłość...? - Pewnie tak
|
|
|
On nie chciał się narzucać. Ona nie chciała mu za bardzo komplikować życia sobą... Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.
|
|
|
Tęskniłam jak wariatka... wiedziałam, że nie wrócisz.
|
|
|
- Dlaczego miłość bardziej boli?
- Prawdopodobnie serce ma cięższe biodra niż rozum.
|
|
|
zaczęłam uwzględniać wersję błagania
|
|
|
tęsknota to bliskość w oddaleniu.
|
|
|
- Przez te pare lat spędzone tutaj nauczyłam sie czegos waznego .
- Tak? niby czego?
- Tego , ze tęsknota jest czyms bardzo bolesnym.. takim najmniej ważnym .
- no ale co jesli nie mielibysmy za kim tęsknic?
- wtedy nikt nie wiedziałby jak bardzo silna jest miłosc..
- Taka która przetrwa najgorsze?
- Dokladnie.
- a ty przechodzisz przez cos takiego?
- Niestety. i codziennie powtarzam sobie, że wolałabym tesknic niż zapomniec o tym co jest w życiu najpiękniejsze.
|
|
|
Ostatni sms. 12.10.2008. Mam go do dzisiaj,
za każdym razem gdy mam ochotę powiedzieć Ci o mojej tęsknocie
czytam go,i przypominam sobie jakim wielkim dupkiem jesteś,nie wartym moich słów.
|
|
|
Dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego zwykłego człowieka, nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym. Kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć na prawdę? A gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. Wywiera on taki wpływ, taki mocny.. że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic. Że nic się nie stało. Że damy radę.
|
|
|
brat wszedł do mojego pokoju trochę po północy. - a Ty, siostra, co nie śpisz? - zapytał z troskliwym uśmiechem, siadając na moim łóżku. - nie napisał mi 'dobranoc'. nie potrafię bez tego zasnąć. - odparłam ze łzami w oczach. - nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem. Ty napisz. - popatrzyłam na Niego zdezorientowana. - zaufaj mi. - i wyszedł. wzięłam do ręki komórkę i napisałam do Niego sms'a, 'kocham Cię. już tęsknię. dobranoc, skarbie.'. po minucie miałam odpowiedź. 'myślałem, że już nigdy nie napiszesz! też tęsknię, mała! kocham jak cholera. dobranoc, najpiękniejsza.' zasnęłam z uśmiechem na twarzy. śnił mi się..
|
|
|
|