 |
karmelowa1616.moblo.pl
marzymy o ideałach zakochujemy się w łobuzach.
|
|
 |
marzymy o ideałach, zakochujemy się w łobuzach.
|
|
 |
- policz do trzech i powiedz , że go nie kochasz .
- raz , dwa. co jest po dwa ?
- trzy .
- nie umiem liczyc.
|
|
 |
I te smsy które zaśmiecają mi skrzynkę odbiorczą już tyle czasu.
Nie każdy ma siłę by je skasować.
|
|
 |
Praktycznie nie wiem już jak wyglądasz.
Nie pamiętam Twojego uśmiechu.
To wszystko jest gdzieś pomiędzy myślami o Tobie.
Lecz jak można tęsknić za Tobą,
kiedy nigdy nie było nas i nie byłeś mój ?
|
|
 |
"Sny są jak bańki mydlane, można je podziwiać na odległość i są wtedy piękne. Ale wystarczy podejść odrobinę za blisko - i już oczy pieką i łzawią..
|
|
 |
jeżeli w nocy przyjdzie do Ciebie gruby Pan,
w czerwonym ubranku i będzie chciał Cię zapakować do worka, to nie przestrasz się.
powiedziałam Mikołajowi, że chce Cię pod choinkę .
|
|
 |
''I już nie wiem czy to moje serce, czy z przyzwyczajenia myślę o Tobie. ''
|
|
 |
`wiesz ile razy klikałam podwójnie na Twoje imię
widniejące na liście gadu - gadu , otwierając nowe okno rozmowy ?
ale nie stać było mnie nawet na zwykłe ' hej ' ..
a wiesz ...ile razy wybierałam Twój numer telefonu ?
ale zawsze zdążyłam nacisnąć czerwoną słuchawkę przed pierwszym sygnałem ..
a wiesz .. zresztą skąd możesz wiedzieć skoro milczysz...
|
|
 |
''Kocham Cię'' w XXI wieku dwa słowa rzucane na wiatr, a jednak większość dziewczyn oddałaby za nie miliony..
|
|
 |
Miłość jest dziką siłą. Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć miesza nam w głowach.
|
|
 |
"Mówił do mnie szeptem, tulił mnie, byłam szczęśliwa czując jego bliskość,
a jedynym zmartwieniem był strach, że kiedyś to się skończy..."
|
|
 |
nigdy nie przypuszczałam , że to ja zakończę ten związek . on zapewne też nie brał tego pod uwagę . w końcu był moim oczkiem w głowie , moją pierwszą miłością , chłopakiem dla którego zrobiłabym wszystko , był moim codziennym powodem wstawania z łóżka , był moją motywacją do działania , był całym moim światem . wydawało mi się , że bez niego nie mogłabym dalej egzystować , nie byłabym w stanie wypełnić płuc świeżym powietrzem . a jednak , okazałam się zdzirą , która zostawiła go w najtrudniejszym momencie naszego związku . poddałam się , wystraszyłam . nie rozumiem tylko , jak on może mi dzisiaj powiedzieć : - wiesz , zwątpiłem już w to , czy ty mnie kiedykolwiek kochałaś . - dawałam za mało dowodów miłości ? za rzadko mówiłam o swoich uczuciach ? zbyt mało razy robiłam dosłownie wszystko co możliwe , żeby spędzać z nim jak najwięcej czasu , być na każde jego zawołanie ? ej sorry . a może za mało razy dawałam mu dupy , bo może wtedy poczułby naprawdę moją miłość .
|
|
|
|