 |
karmelowa1616.moblo.pl
...Mówiąc 'cierpliwości' której zwykle wypowiadającym brakuje . Cóż za ironia losu...
|
|
 |
...Mówiąc 'cierpliwości' , której zwykle wypowiadającym brakuje .
Cóż za ironia losu...
|
|
 |
Prosiłam Go, żeby wypowiedział 2 słowa , byłam pewna , że powie "Kocham Cię,, a dostałam "Muszę Odejść"...
|
|
 |
Nie jestem twardym orzechem do zgryzienia...
To Ty masz słabe zęby...
|
|
 |
Zawsze kiedy się denerwowałam - On mnie całował.
Nie rozumiałam.
Teraz, kiedy mi Go zabrakło zobaczyłam , jak wielką moc posiadały Jego słodkie usta.
A przecież nie lubię słodyczy...
|
|
 |
Mimo tego, że wiesz, iż już nic nie będzie...
Siedzisz i myślisz, jak dobrze byłoby nie wypowiadać tych kilku słów za dużo...
Bo przecież nie chciałaś zostać sama
|
|
 |
A najbardziej wkurwia to kiedy ta głupia "nadzieja", którą Ci dał okazała się Twoim błędem, bo byłaś następną ofiarą... kolejną do kolekcji...
|
|
 |
Rozpacz potrafi dyktować naprawdę okrutne słowa.
|
|
 |
- nie chcę Cię więcej widzieć , zrozumiałeś ?! bierz to co ci najbardziej potrzebne i wypieprzaj z mojego życia ! . - krzyczała dławiąc się łzami i rzucając mu małą walizkę pod nogi . on stał słuchając obelg z jej strony , zerknął na walizkę i ze spokojem powiedział - nie chcę żadnych ubrań , naszych zdjęć ani niczego innego . musisz zrobić wszystko , żeby zmieścić się do tej walizki , bo zabieram Cię ze sobą . ty jesteś mi najbardziej potrzebna do życia .
|
|
 |
tysiące sprzecznych uczuć, miliony niedopowiedzianych słów. tak, to tyle z wspomnień o nas.
|
|
 |
Pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani. - Jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat. Byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy: - Chciałabym tylko, żeby on o tym wiedział .
|
|
 |
- po co tu przylazłeś ? - jak to po co ? żeby Cię przeprosić i porozmawiać . - porozmawiać ? czlowieku , o czym ty chcesz jeszcze ze mną rozmawiać ? chcesz mi zjebać całą reszte mojego życia ? mało Ci jeszcze ?
|
|
 |
obiecałam sobie , że będę silna . Przy wszystkich uśmiecham się , bo po co tłumaczyć każdemu brak humoru ? żegnając się ze znajomymi i zajmując miejsce w autobusie nareszcie można zdjąć maskę i przestać udawać chorobliwie szczęśliwą . zamykam oczy wsłuchując się w piosenkę lecącą w słuchawkach i powtarzam sobie .. - spokojnie , już nie musisz okłamywać wszystkich dookoła . w domu stać mnie tylko na zdjęcie butów , kurtki i położenie się na łóżku i już wybucham niekontrolowanym płaczem.
|
|
|
|