 |
karmelowa1616.moblo.pl
Godzina 7:30 wszyscy z rodziny wyszli już do pracy gdy do drzwi zadzwonił dzwonek. 'kurwa ferie mam!' powiedziałam zaspanym głosem moje ucho po raz kolejny usłysza
|
|
 |
Godzina 7:30, wszyscy z rodziny wyszli już do pracy, gdy do drzwi zadzwonił dzwonek. 'kurwa, ferie mam!' powiedziałam zaspanym głosem, moje ucho po raz kolejny usłyszało ten przeraźliwy dzwonek. 'nie ma mnie!' wrzasnęłam. Po chwili komórka zaczęła mi dzwonić. 'czego kurwa?' przykryłam się kołdrą. 'otwórz te jebane drzwi!' załamałam się. 'NIE MA MNIE KURWA W DOMU!' wrzasnęłam na całe gardło. 'no trudno, piwo mamy, ale jak ciebie nie ma ..' Automatycznie podleciałam do drzwi. 'Zapraszam moich najlepszych przyjaciół.' otworzyłam im, będąc strasznie nieogarniętą. 'ślicznie wyglądasz.' usłyszałam od każdego. 'a piwo?' wszyscy zaśmieli się. 'kurwa, świnie! ja idę spać.' zakryłam się kołdrą, gdy obok mnie położył się najlepszy kumpel. 'spierdzielaj!' powiedziałam. 'nie, tu jest wygodnie!' wyszłam spod tej kołdry. 'nienawidzę was!' padłam na leżącego obok mnie kumpla i zaśmiałam się. 'ktokolwiek na mnie leży, ma kurwa zacząć się odchudzać!' usłyszałam. ' chuj ci w dupę, ale tak z miłości.'
|
|
 |
Czasami stajemy przed lustrem, patrzymy w swoje oczy i nagle zauważamy, że ich kolor niespodziewanie wyblakł, a one same stały się dziwnie puste. Lodowate spojrzenie przyprawia o ciarki na plecach. Myśl, że przegraliśmy, podcina nogi i przygniata do ziemi.
|
|
 |
Spoglądam na telefon myśląc : Napisz, kurwa napisz !
|
|
 |
Mam zadanie domowe napisać kartkę z pamiętnika.. O dniu, do którego często wracam wspomnieniami... Jaki dzień od razu przychodzi mi na myśl ? Odpowiedź jest prosta 24 grudzień… Ale przecież nie napiszę polonistce, że wtedy Cię poznałam…
|
|
 |
Wiesz ? Bardzo mi przypominasz mojego przyszłego chłopaka.
|
|
 |
przytulił się do niej, a ona zakochała się w tym uścisku.
|
|
 |
on ma rację.. sama się godze nożem.. bo zamiast wszystko przemyśleć na spokojnie to nie.. wolę zaczynać coś czego później żałuję.. pff, głupia jestem. -,-
|
|
 |
Ja się nie chce bawić w życie.. Ysz, okropieństwo.. szkoda, że ciężko jest zapomnieć o tym co było.. zawsze znajdzie się moment w którym przypomnę
|
|
 |
usłyszałam pukanie, otworzyłam drzwi, zobaczyłam sylwetkę chłopaka moich marzeń, to znaczy mojego byłego. - wpadłem po moje rzeczy - oznajmił. - proszę. reklamówka stała przygotowana w przedpokoju od tygodnia. - nie żałujesz?- zapytałam. - nie. proszę Cię, zerknij przez okno. prawie zemdlałam. stała tam moja przyjaciółka z wielkim pluszowym niedźwiadkiem, którego miałam dostać. - jesteś z nią? mój głos osłabł, powiedziałam to prawie szeptem. - tak. kocham ją. w jednym momencie straciłam dwie najbliższe mi osoby. i przekonałam się, że życie jest cholernie trudne i głupie.
|
|
 |
Mówisz, że masz dość? To spójrz na tego pijaka pod sklepem, który ma tylko butelkę, która ma na etykiecie ma jakieś procenty i tylko w tym widzi sens. Spójrz na te wszystkie samotne, opuszczone dzieci, umierające z głodu. Spójrz na otaczający Cię świat, a dopiero później mów, że nie masz siły by żyć.
|
|
 |
Poświęciła wiele , aby być z nim.. On uważał że to dalej za mało.
|
|
|
|