 |
kamilaa20.moblo.pl
wytarła oczy posłała niepewny uśmiech. Przepraszam szepnęła. Boję się już własnego cienia.
|
|
 |
wytarła oczy, posłała niepewny uśmiech. Przepraszam - szepnęła. - Boję się już własnego cienia.
|
|
 |
Strach przed utratą Ciebie paraliżuje moje uczucia.
|
|
 |
wróciłam do obdartych marzeń..
i znów gubię rumieńce tanich wzruszeń...
'i trzymam w dłoniach ponownie cały swój świat.'
codzienność i ja.
Śmieję się jak śmiałam. Płaczę jak płakałam. Razy sto!
cotygodniowy teatr zdarzeń..
ukryte nadzieje w buteleczce pustych marzeń..
mimo wszystko wciąż dobre sny otulają mnie...
Czasem są takie chwile, w których trzeba uśmiechem zakryć łzy...
|
|
 |
co się z nią stało.? ludzie mówili: zmiana nastroju.. Ale czy na pewno?
|
|
 |
kiedyś było inaczej.. teraz czuła,że wszystko jest inne.. gorsze..
|
|
 |
Bo ja muszę pomalować paznokcie na czerwono by wyglądać kurewsko. Tobie wystarczy sam charakter żeby być kur**
; ]
|
|
 |
kazdy widzial w Nich pare idealnych dla siebie ludzi.W koncu ona tez to dostrzegla..Teraz zyje nadzieja,ze i on to zauwazy.
|
|
 |
Ostatnio przechodzę samą siebie. Już tak przyzwyczaiłam się do uśmiechu, że moja prawdziwa twarz pokazuję się tylko w czterech ścianach, gdy jestem zupełnie sama. Wtedy mogę swobodnie rozluźnić twarz i odetchnąć.
|
|
 |
coś między nami umarło. szkoda że żałoba obowiązuje tylko mnie.
|
|
 |
Jeśli czas goi rany, to dlaczego ciągle kiedy Cię widzę szwy pękają w moim sercu.
|
|
 |
.wiesz brakuje
mi twojego zdjęcia na tapecie,
i spojrzenia,jak bym była ostatnią kobietą na świecie.
|
|
 |
Słuchała a twarz wyginał grymas. Zrozumiała, to już nie była przyjaźń.. I żałowała, że kiedykolwiek ufała, że marzyła o ideałach. `
|
|
|
|