|
kaasienka222.moblo.pl
lubię osoby którym mogę powiedzieć: 'pamiętasz'?
|
|
|
lubię osoby, którym mogę powiedzieć: 'pamiętasz'?
|
|
|
oboje nie mieliśmy odwagi by powiedzieć 'zostań' .
|
|
|
niewypowiedziane myśli i tysiące tajemnic.
|
|
|
od kiedy nie ma Cię przy mnie trochę się zmieniło. trochę jest równoznaczne ze słowem `dużo`. ale zauważ, że gdy rozmawiam o `nas` ze znajomymi nie powiem złego słowa na Ciebie. wiesz czemu? bo wiele bym dała, aby znowu mieć Cię przy sobie, pomimo, iż to już niemożliwe.
|
|
|
Chodź, pokażę Ci miejsce, gdzie wszystko jest proste...
|
|
|
Zacznij cenić to, co masz, bo czas zmusi cię, abyś docenił to, co miałeś.// honey123
|
|
|
"..bo po burzy słow zawsze musz nastepić krótki deszcz wyjasnień.."
|
|
|
Nie masz czasem wrażenia, że masz już dość? Że więcej nie wytrzymasz?
|
|
|
Tylko on potrafi przy swoich kolegach pocałować mnie w czoło na pożegnanie i kazać być dzielną przez ten czas, kiedy nie będzie go ku mojego boku.
|
|
|
Jak zwykle obudził Ją swoim telefonem. Obudził ją w sobotę rano, wtedy gdy najbardziej lubiła pospać. Na początku była zła, że Ją ktoś budzi, ale gdy zerknęła na telefon, i spojrzała, że wyświetla się Jego imię, od razu ogarnęła ją radość. Zaraz po Jego telefonie, rozległ się dzwonek do drzwi. Wstała, i otworzyła drzwi podekscytowana. W drzwiach stanął On z bukietem róż. Ona uśmiechnęła się od ucha do ucha, przytuliła Go mocno, i powiedziała : Już nigdy nie wypuszczę Cię z mych ramion. Po czym On ją pocałował w czoło i dodał : Nie musisz, bo nie zamierzam stawiać oporu..
|
|
|
- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A Ty? - Ja? - Przytula ją do siebie. - Ja czuję się znakomicie. - Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba? - Nie, nie tak. - Jak to nie tak? - O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem.
|
|
|
w sumie to nie potrafię zrozumieć samej siebie. tyle razy mnie zraniłeś, olałeś a mimo wszystko przyciągasz mnie do siebie jak magnez. nie potrafię się na Ciebie gniewać, cholera nie potrafię. może gdybym w końcu pierdolnęła ręką w stół i powiedziała, że tak nie możesz robić doceniłbyś mnie i zauważył to jak chamsko potrafisz się zachować... jak można dawać komuś nadzieję a potem ją zabierać, dawać i zabierać. pytam się jak tak można? albo chcesz mnie albo nie. proste. to nie fizyka kwantowa, żeby ciężko było to zrozumieć.
|
|
|
|