|
kaaloolyynkaaa.moblo.pl
Dla mnie Hip Hop to szczerość i czysty przekaz najmniej groźny jest ten co najgłośniej szczeka.
|
|
|
|
Dla mnie Hip-Hop, to szczerość i czysty przekaz, najmniej groźny jest ten, co najgłośniej szczeka.
|
|
|
|
- dzień dobry. poproszę żywca. - a dowodzik jest ? - wodę, debilu.
|
|
|
|
łyk Ciebie./kallorina
|
|
|
|
czipsy to ziemniaki ! a ziemniaki to warzywa! nie?
|
|
|
|
wielbił kobiety w szpilkach, a ja zapierdalałam w najkach. pożądał Mnie w dekoltach, a ja i tak zarzucałam na siebie szerokie t-shirty. próbował zaciągać Mnie do dyskotek, ja wolałam zaś deskę i skatepark. wpajał we Mnie swoje upodobania, a ja uparcie stałam przy swoim. różniliśmy się cholernie, a On i tak Mnie kochał. [ yezoo ]
|
|
|
|
jesteś wyidelizowanym dupkiem który rozkochuje w sobie każdą dziewczynę, swoimi płytki tekstami również jak jego płytka inteligencja./kallorina
|
|
|
|
Wraz z rokiem 2011 zostawiam za sobą złe wspomnienie i przykre zdarzenia. [sheinn]
|
|
|
|
byłam zmuszona wziąć się za siebie, za swoje słabości, musiałam im stawić czoło. bywało ciężko, ale w końcu dałam sobie radę i to jest najważniejsze./kallorina
|
|
|
|
21 : 21 - całuj mnie częściej, bo nie wiem jak bd gdy odejdziesz..
|
|
|
|
w Nim zakochane były miliony dziewczyn, każdą umiał poderwać i owinąć wokół palca, dbał o wygląd, typowy dresiarz, wydawało się, że bez uczuć. pali, pije zdarza się, że i ćpa, chodzi z kumplami po osiedlu z muzyką projektu snk. lecz któregoś dnia zobaczył na korytarzu w szkole pewną dziewczynę, zwyczajną dziewczynę, zaczął zauważać ją częściej, zdobył jej numer gadu i zaczęli pisać, po pewnym czasie przyznał kumplom, że coś do niej czuje, później to już tylko motyle w brzuchu, liczyła się tylko Ona, kręcili przez dłuższy czas, aż wreszcie Ją poprosił, zgodziła się, byli parą. wypełniali się, tworzyli jedność, lecz nagle jakaś cześć się popsuła, zaczynali się kłócić, aż po pewnym czasie zerwali. później to już tylko cięcie, płacz i próba samobójstwa ze strony dziewczyny./kallorina
|
|
|
|
nawet jeśli był to ludzie i tak gadali swoje. wtedy, gdy jeszcze Go miałam wszyscy pierdolili jakieś fikcyjne fakty. w chwili kiedy był obok twierdzili, że Go zdradzam. a gdy już siedziałam sama to pewnie, że z Nim zerwałam. gdy mijałam na ulicy te fałszywe twarze w tym samym momencie rozmawiając z Nim przez telefon, mówili, że już wkręcam kolejnego. tak bardzo chcieli zrobić mi na złość, tak bardzo przeszkadzałam im w życiu, że teraz, kiedy widzą jak samotnie mijamy się na ulicy szepcą cicho ' Oni się kochali ' . [ yezoo ]
|
|
|
|