|
k-o-c-h-a-m.moblo.pl
Kiedyś upije się tak że przyjdę do Ciebie i przy kolegach wykrzyczę Ci wszystkie twoje błędy to jak namieszałeś w moim życiu że tak bardzo Cię nienawidzę że mam ochot
|
|
|
Kiedyś upije się tak, że przyjdę do Ciebie i przy kolegach wykrzyczę Ci wszystkie twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę, że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. A na końcu podejdę i szepnę że Cię kocham.
|
|
|
zbyt dumni, by do siebie wrócić. zbyt zakochani, by zapomnieć.
|
|
|
Mam gdzieś, te wszystkie plastikowe uczucia, sztuczne uśmiechy. Udawanie szczęścia, tylko po to, aby oszukać własną podświadomość. Imitacja radości, nigdy nie wyjdzie naturalnie.
|
|
|
Cholerny śnieg sypał jak oszalały.Siedziałam w domu przy oknie wypatrując autobusu,którym miał przyjechać.Długo czekałam pijąc już kolejną filiżankę zielonej herbaty.Nagle zadzwonił telefon.'-kochanie,jest tak wielka śnieżyca,że autobus chyba już nie zdoła przyjechać.'Trudno.Pomyślałam i ze smutkiem w głosie powiedziałam,że innym razem,zabierając się za referat z biologii.Po pół godziny pisania zadzwonił dzwonek do drzwi.Było już dość późno.Zeszłam po schodach i otworzyłam drzwi.Stał w progu mojego mieszkania kompletnie przemoczony i zmarznięty.Nos miał czerwony od mrozu,który chował za oszronionym szalikiem.'Musiałem Cię dziś zobaczyć,mała'Powiedział drżącym z zimna głosem,wręczając mi małego,żółtego tulipana,całego osypanego śniegiem i ze swoim hipnotyzującym uśmiechem na twarzy pocałował mnie swoimi lodowatymi ustami,które szybko rozgrzałam,wciągając go za szalik do środka i namiętnie całując.Jest niesamowity.Zawsze potrafi mnie zaskoczyć.
|
|
|
-myślisz o nim ? - tak ! - zapomnij ! - znasz wzór na pole trójkąta ? - tak ! - zapomnij !
|
|
|
Kiedyś chodziłam na Twoje mecze. Lubiłam patrzeć jak wkurwiasz się, gdy nie trafiłeś w bramkę chociaż zawsze Twoja drużyna wygrywała. Teraz? Teraz tylko czytam wynik meczu, na Twoim opisie.
|
|
|
Powiesz mi 1000 słów. Zrozumiem 100, zapamiętam 10 ale w żadne nie uwierzę.
|
|
|
To ja pod choinkę poproszę odwzajemnioną miłość.
|
|
|
było jakoś koło 18, gdy do pokoju wparowała Nam mama z pytaniem: ' co chcecie na kolację? ' - najwyraźniej nie zauważyła mnie przykrytej kołdrą i dwoma kocami, i Ciebie obok. gdy powtórzyła pytanie, podnieśliśmy głowy, ledwie dukając z siebie - Ty uprzejmję 'słucham , ciociu? ' , ja wredne 'no co ?'. mama spojrzała na Nas po czym dodała : ' a ! to Wy śpicie ?!'. mimowolnie głowa spadła mi na poduszkę, podniosłam ją i słodko dodałam: ' nie mamuś, powieki sobie oglądamy '. mama wkurzona spojrzała na mnie, po czym dodała: ' to na kolacje będziesz sobie pusty talerz oglądać' , i zwracając się o kumpla dodała : ' a Ty co chcesz? byłeś grzeczny więc kolacja będzie '. grzecznie wytłumaczyłam mamie, że nadal chcę 'oglądać swoje powieki', i mogłaby opuścić mój pokój. chwilę potem poczułam zapach jajecznicy, która przywędrowała dla Młodego, nie dla mnie. i ze spania były juz nici. wielbię moją mamę, a jak./ veriolla
|
|
|
Uwielbiam kiedy tak na mnie patrzysz ! odwracasz się i niby przypadkiem spoglądasz na mnie. a gdy Cię na tym złapię to uciekasz wzrokiem ale widzę ten twój cudowny uśmiech na twarzy.
|
|
|
Szczęściem opętani, oglądamy świat do góry nogami.
|
|
|
No to sobie poczekam..na tego pie*dolonego księciunia.
|
|
|
|