siedziała przybita kolejną toną domowych problemów . tego dnia coś w niej pękło . rozpłakała się i krzyczała, że nie rozumie tego wszystkiego .telefon leżał na stole . w pewnym momencie zaczął wibrować . sms od niego . wszystkiego mogła się spodziewać ale nie tego że jeszcze dobije ją pare jego głupich słów . tym razem było inaczej , zapytał czy jest w domu .. prosił żeby wyszła . ubrała buty, wychodząc ocierała ostatnie chwiejące się łzy na końcówkach rzęs . zobaczyła go . uśmiech sam się pojawił ..
|