Wiem jak to jest być szczęśliwie zakochanym. Myślałam, że to ten jedyny że to z nim chciałabym spędzić resztę życia. W końcu znalazł się ktoś, dla którego byłabym w stanie poświęcić moje poranne picie malinowej herbaty, zaraz po przebudzeniu. Z którym spędzałam całe dnie na rozmowach i dalej nie było mi dość. Ktoś kto całował najlepiej na świecie a w jego ramionach odnajdywałam ukojenie, bezkarnie napawając się jego wonią, co dnia. beztrosko patrząc w jego powiększające się źrenice, spoglądając na jego błogi uśmiech. Wszelkie nasze uśmiechy, czy muśnięcia dłoni - są wszystkim, całym życiem. kiedy zwyczajna obecność jest powodem do dalszego funkcjonowania. Kochasz go- a on Ciebie. Nic więcej wtedy się nie liczy.
|