nie wiem gdzie się podziac i co robić- czuję się serio samotnie.
tak tak, jak zwykle mam problem. za takie chwile , byś był obok w takich chwilach jak ta- oddałabym wszystko. nie wierze w to, co dziś słyszalam. nie wierzę, że to był powód rozpadu tego wszystkiego. nie wiem co powiedzieć , co robić ? dojeb ktoś jeszcze mnie, to będę w 7niebie kurwa. no i wyjebane na to że się cholernie UŻALAM, obiecuję że przestanę jak tylko się poprawi. ale wy tak pierdolicie, a ciekawe jakbyście wy się czuli? bo najlepiej mówic o kimś, jeśli samemu się nie przezyło tego. ale generalnie mam to w dupie, mówcie co chcecie. mnie to boli nie będe tego tłamsić w sobie, poza tym jak cos komuś nie odpowiada to nie czytajcie , nie słuchajcie - nie wiem.. a więc. wczoraj było chujowo , dziś też , jutro też, ale przecież- będzie dobrz! trzeba przez to gówniane życie przebrnąć dalej, nie wiem jeszcze jak, ale się kurwa dowiem - obiecuję./ juka100
|