|
jointly.moblo.pl
Nie obchodzi mnie co o mnie myślicie. Czy mnie lubicie czy nienawidzicie. Czy dla was jestem inna czy może trochę dziwna. Czy jestem naiwna a może dziecin
|
|
|
Nie obchodzi mnie,
co o mnie myślicie.
Czy mnie lubicie,
czy nienawidzicie.
Czy dla was jestem inna,
czy może trochę dziwna.
Czy jestem naiwna,
a może dziecinna.
Czy jestem zwykłą lalą,
czy może myszką szarą.
Czy jestem szmaciarą,
a może i blacharą.
Lecz prawda jest inna,
jestem taka jaka według siebie być powinnam!
|
|
|
Miało być kolorowo w sumie nawet bajkowo.
Był jej ideałem od niego zawsze czułe słowo.
Wiele obiecywał w oczy głęboko jej patrzył.
Mówił, że jest najważniejsza dla niej zrobi wszystko.
Za nią w ognień wskoczy nigdy jej nie skrzywdzi
Nigdy dla innej nie zostawi... Mówił - ale to czas przeszły. / Jointly
|
|
|
Zostawiła go dziewczyna
to była chwila
za kasą poleciała,
jebana szmata.
Z innym się puszczała,
a chłopaczyna czyste
sumienie miał,
zawsze w otwarte karty grał.
I co z tego miał?
Śmierć bardzo wczesna,
sytuacja bolesna
dla niektórych niezręczna. / Jointly
|
|
|
ja pamiętam te czasy.
to co kiedyś było ważne.
teraz odeszło na zawsze... / Jointly
|
|
|
jutro jest ważne powoli widzę je wyraźnie.
to co nie zabiło, wiele nauczyło.
nie koniecznie mądra mimo to
życiowo doświadczona.
własną idę drogą,
przechodzę tylko obok zawsze jestem sobą. / Jointly
|
|
|
sama już nie wiem
jak nisko upadłam.
już kolejny raz
biała ścieżka tuli
mnie do snu.
wódka nuci
ostatnie wersy kołysanki
nie z żadnej bajki.
bo wszystko jest złe
myśli nadal są na nie.. / Jointly
|
|
|
Chcesz zabłysnąć jak szluga ?
tylko nie zgaśnij jak pojara .
Chcesz przejść samego siebie ?
tylko nie potknij się po drodze . / Jointly
|
|
|
nie zawsze taka byłam,
suką się nie urodziłam.
może byłam inna, bardziej sympatyczna.
ale dostałam powody,
od życia w dupe kopy.
trudne wybory,
od tej pory,
życie mnie nie rozpieszczało.
nie myśl że mnie pojebało,
bo każdy z nas ma swoje prywatne piekło,
ja mam swoje getto.
tutaj na dno spadam,
coraz niżej się staczam.
tutaj szara rzeczywistość nie pozwala na stabilność.
hajsu ciągle brak,
na minusie życia strat egzystuje kurwa tak! / Jointly
|
|
|
często mijam się z tym co dobre a co złe.
nie widzę granicy pod wpływem wódki, głupoty.
nad sobą nie panuje i nie wiem czy żałuje.
i tak nic nie zmienię.
czasem gdy na świat patrzę
widzę, że czasy są marne
chciałabym zrozumieć co ważne.
czy mam jeszcze szanse.
życia nie stracić.
siebie nie zeszmacić. / Jointly
|
|
|
Zatracam się
w goryczy i żalu . Powoli przestaje trwać .. / Jointly
|
|
|
można żyć bez człowieka, który mówi: jesteś moja.
ale nie można żyć bez kogoś, kto mówi: jestem Twój.
|
|
|
.. kiedyś pier.dolnę na zawał ot tak , z przedawkowania myśli o tobie .
|
|
|
|