|
nienawidził moich dresów, wolał cycki na wierzchu i odkryte plecy, a ty się pytasz dlaczego kurwa z nim zerwałam? to już moje bluzy z hemp szopu czują więcej.
|
|
|
szlug tajm co przerwę, pare nagan, ciepła kawa, czasem jakiś wpierdol. lubię to.
|
|
|
siedząc w parku, z kolejnym browarek pytam - czy czujesz zazdrość kiedy laski twoich kumpli ubierają się nadmiar seksownie, a mi trudno założyć rurki? - otwierając kolejną paczkę czerwonych malboro, z szyderczym uśmiechem odpowiedział. - twoje spodnie z endorfiny są bardziej seksowne niż ich piersi. \\ już wiesz dlaczego tak bardzo za nim tęsknie?
|
|
|
a oczy miał porannej kawy, dobrze wiesz, że piję ją co przerwę.
|
|
|
wiesz, nie łudź się, ja bardzo pragnęłam a nie mogłam nic.
|
|
|
najwięcej nadziei, dają drobne gesty.
|
|
|
oczekuję zbyt wiele, ale chcę brązowe oczy czytające w moich myślach.
|
|
|
siedzimy w moim pokoju, z gorącą czekoladą przy piosence pezeta, twoje oczy wyglądają cudownie, pasują mi do koca, w którym siedzimy i kłócimy się o to kto zabiera go więcej. Delikatnie się przysuwasz, dotykasz opuszkami palców mojej twarzy i słyszę ...` JEST 6.30 WSTAWAJ DO SZKOŁY!`
|
|
|
problemem tkwi w nim, nie w tobie, mała.
|
|
|
|