|
jebaduic.moblo.pl
jest taki dzień że wstajesz rano i nic Ci się nie chce. Wszyscy Cię wkurzają nic Ci nie wychodzi i każdy się czepia właśnie Ciebie. Myślisz ' fatum ' Ale gdybyś si
|
|
|
jest taki dzień, że wstajesz rano i nic Ci się nie chce. Wszyscy Cię wkurzają , nic Ci nie wychodzi i każdy się czepia właśnie Ciebie. Myślisz ' fatum ' Ale gdybyś się głębiej zastanowiła dojdziesz do wniosku , że to wcale nie Twoja wina tylko jego!
|
|
|
bo słodkie ideały to największe skurwiele ..
|
|
|
Spokój albo ogień, wolny jest człowiek, wybiera szary środek, albo złoty koniec.
|
|
|
Po co nam zasady? Przecież i tak nikt ich nie przestrzega...
|
|
|
Potrafił rozpieprzyć cały dzień, mimo to za każdym razem wraz z myślami o nim przychodzi uśmiech.
|
|
|
no i wszystko poszło się jebać.
|
|
|
MIŁOŚĆ TO ŚCIEMA, MIŁOŚCI NIE MA , SĄ TYLKO GŁUPIE ZAUROCZENIA .. / ariss
|
|
|
Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do mnie.
|
|
|
całymi nocami nad telefonem . zastanawiam się czy ty do mnie coś czujesz , czy raczej nie ? / jebaduic
|
|
|
Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik.Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła,że ON stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę, nagle uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?"Zapytał z uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę.Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi,
ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał.
"A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko:"To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku.Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg.
Zwaliłam go z siebie i pobiegłam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wkurwiony i pogroził palcem.
Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.
|
|
|
Siedzę na parapecie ,w za dużym dresie, w ręku trzymam kubek kakao,które już jest zimne.
Patrze w gwiazdy i myśle " Czy ty kiedykolwiek tęskniłeś? " .Czy tęskniłeś za moim głosem, oczami, żartami, za moją obecnością? Czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie ?
Czy tak jak ja siadałeś na parapecie irozmyślałeś o mnie? Czy kiedyś powiedziałeś
" cholernie,mi jej brakuje " ? ...
|
|
|
Była na imprezie. Wiedziała, że ON przyjdzie więc już na początku zaczęła pić.
Po godzinie stała najebana pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa.
Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się,
spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej.
Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie.
Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź.
Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła .
'Chyba żartujesz.' Odwróciła się i kończyła piwo.
Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię!
'kurwa! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze.
Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami.
'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera?
Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś?
Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i nie powinno Cię obchodzić,
co się ze mną dzieje!
' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej.
|
|
|
|