[cz.2]..czujemy się samotni w tłumie ludzi i nie umiemy odnaleźć tego co chcemy, a jest to na wyciągnięcie naszej ręki. pragniemy wyjaśnić ważne sprawy, a gdy przychodzi co do czego nie umiemy wyksztusić z siebie słowa. milczymy, gdy powinniśmy krzyczeć, a krzyczymy wtedy, gdy powinniśmy milczeć. narzekamy, że świat jest okropny, a sami go codziennie niszczymy. żyjemy cudzym życiem, a nie własnym i chcemy być kimś innym niż jesteśmy. zamiast cieszyć się każdą małą rzeczą, smucimy się, że życie nas nie rozpieszcza. a czy nie wystarczyłoby popatrzeć na wszystko z innej strony i w końcu się uśmiechnąć.?
|