 |
i za każdym razem gdy napiszesz mi "no fajna z niej dupa"- umieram. jest jakiś limit przeznaczony na umieranie?
|
|
 |
wylewanie uczuć na papier w cale nie pomaga kiedy boli cię serce. to trudne tak wszystko w sobie dusić. najlepiej wykrzyczeć to co nas dręczy, dać upust gromadzonym przez tygodnie emocjom. tym samym dac szansę krwawiącej duszy na regeneracje pod czyimś czułym spojrzeniem.
|
|
 |
nosiła trampki, potargane leginsy, skórzane kurtki,mocny makijaż, czerwoną rozmazaną szminke i czarny lakier na paznokciach, piła tanią wódke z nieznajomymi, tańczyła do upadłego w nocnych klubach, zaliczała kolejnych frajerów- zdecydowanie była panią swego życia
|
|
 |
ktoś kiedyś zwrócił mi uwagę, że ciągle widzi mnie ze słuchawkami w uszach. dość często słuchałam muzyki, głośno puszczałam rocka, żeby zagłuszyć myśli. wiesz dlaczego? bo myślą przewodnią każdej z nich byłeś ty. twój dotyk, twoje słowa, smak twoich ust... to już ponad rok jak ze sobą nie rozmawiamy? a ja dalej nie umiem sobie z tym poradzić, żałosna, pusta laleczka.
|
|
 |
siedziałam sama, wokół mnie szalały emocje, rozbijały się o siebie, przeraźliwie huczały, wyły, tak jakby miał powstać nowy ocean...i powstawał, tworzył się małym strumykiem wypłakanych przeze mnie łez.
|
|
 |
ty jesteś lewym butem, a ja prawym. tak idealnie do siebie pasowaliśmy, ale w tym wszystkim zabrakło tylko sznurówki, która by nas połączyła.
|
|
 |
Wiele razy znikała, rozpływała się,uciekała od szarego życia. Uciekała od szkoły, chorych znajomych i zaborczych chłopców, którzy chcieli zdobyć jej serce. Czekała na niego, tego, który zaakceptuję ją taką jaką jest, który nie będzie chciał nic w niej zmieniać. No może jedno, wypełni jej serce miłością.
|
|
 |
teraz kiedy cisza rozrywa mi serce rozmyślam nad tym co straciłam...słucham uluionej piosenki, piję gorące kakao w nadzieji, że może to mi jakoś pomoże... to złudna nadzieja, przecież wiem, że tylko ty możesz posklejać moją duszę...
|
|
 |
utopiłam się we własnych marzeniach zakopanych gdzieś w poduszce i ciepłym kocu -tak zimno tutaj bez ciebie...
|
|
 |
byłam poduszką na jego łzy, te które wylewał za nieszczęśliwą miłość, swoje zbierałam w słoiku z napisem "to wszystko dla ciebie*, by później mu je wysłać...
|
|
|
|