|
jadzkaa00.moblo.pl
Tatuś zawsze mówił : jeśli chłopcy cię nie lubią są gejami .
|
|
|
Tatuś zawsze mówił : jeśli chłopcy cię nie lubią , są gejami .
|
|
|
najprostszym sposobem stracenia czegoś jest ogromna chęć posiadania .
|
|
|
Potem, przez następne miesiące, wydawało mi się, że żyje za kare. Nienawidziłam poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami. Ze snami było jakoś łatwiej.
|
|
|
Nie znam stanów pośrednich. Albo szaleję ze szczęścia, albo spadam na dno rozpaczy. Jakby mój świat składał się tylko z emocji. Ale dla mnie to piękne - czuć i widzieć więcej.
|
|
|
spokój ma kształt Twoich ramion.
|
|
|
Nigdy nie prowadziłam pamiętnika . Nie potrafiłam ująć tego burdelu w mojej głowie , i przelać go na papier . Nadal nie potrafię .
|
|
|
odwróciła za nim wzrok. on w jednakowym momencie zrobił to samo. ich spojrzenia zetknęły sie. .. i bez słów. tak nagle odwrócili sie i poszli w swoje strony.
|
|
|
Nie daj się dotknąć, powąchać, pocałować .. nie pozwól, żeby to wszystko wróciło ..
|
|
|
A żeby mój humor zmienił się o 360 stopni , wystarczy duża milka.. ale koniecznie musi być truskawkowa.
|
|
|
W wieku 5 lat myślałam, że chłopacy są po to by opiekować się dziewczyną, chodzić z nią za rękę, przytulać ją i nie dać jej zrobić krzywdy !. Myliłam się .. cholernie się myliłam. Chłopacy potrafią tylko ranić . Są, za chwile ich nie ma a najlepsze jest to, że nie dają o sobie zapomnieć ...
|
|
|
A kiedy pytają co u Ciebie wzruszam ramionami, zarzucam uśmiech i mówię " Mnie nie pytajcie ja mam na to wyjebane !"
|
|
|
otworzyła oczy . było inaczej . słońce radośnie świeciło , trawa dość mocno się zazieleniła . poczuła zapach ukochanego ciasta , które właśnie przyrządzała mama , mimo iż było jeszcze bardzo wcześnie . podchodząc do lustra , szeroko się uśmiechnęła . jej długie brązowe włosy wyglądały idealnie , a nie tak jak zawsze rano - poplątane i rozchodzące się na wszystkie strony . brat przy stoliku rysował jej wielkie serce , a króliczek przyjaźnie spoglądał nie wychciewając marchewki jak dotychczas . po szeregu uścisków przyjaciółka wyciągnęła ja na miasto . dostała ulubiony sok i batonik , ale wciąż czegoś jej brakowało . i zobaczyła go - zarys jego sylwetki . potykając się o własne nogi biegła ile sił . wtuliła się mocno w jego bluze i ze łzami w oczach spojrzała na jasne niebo - tak , to zdecydowanie jej najlepsze urodziny w życiu .
|
|
|
|