|
izulkamyszka7.moblo.pl
Uzależnienie jest charakterystyczne dla każdego opartego na zauroczeniu romansu. Wszystko zaczyna się kiedy obiekt twojego uwielbienia obdarza cię dawką oszałamiającego
|
|
|
Uzależnienie jest charakterystyczne dla każdego opartego na zauroczeniu romansu. Wszystko zaczyna się, kiedy obiekt twojego uwielbienia obdarza cię dawką oszałamiającego i halucynogennego środka, o jakim nigdy wcześniej nawet nie ośmieliłabyś się pomyśleć - ten emocjonalny narkotyk składa się z porażającej miłości i przyjemnie drażniącej ekscytacji. Wkrótce zaczynasz łaknąć tego silnego zainteresowania równie obsesyjnie jak każdy ćpun na głodzie. Kiedy narkotyku zabraknie, natychmiast chorujesz, szalejesz, słabniesz (żeby już nie wspomnieć urazy do dilera, który przecież doprowadził do tego uzależnienia, a teraz już nie chce dostarczać dobrego towaru - mimo, że ma go gdzieś w ukryciu, niech to szlag, bo przecież zawsze dawał ci go za friko). W następnym stadium wychudzona trzęsiesz się w jakimś kącie, przekonana, że jesteś gotowa zaprzedać duszę albo obrabować sąsiada, żeby dostać TO choćby tylko jeszcze jeden raz.
|
|
|
Tymczasem stajesz się coraz bardziej odpychająca dla obiektu swojego uwielbienia. Patrzy na ciebie, jakby cię nigdy wcześniej nie widział, a już na pewno nie jak na kogoś, kogo kiedyś tak namiętnie kochał. Ironia tkwi w tym, że nawet nie możesz go bardzo o to winić. No bo przyjrzyj się sobie. Jesteś żałosnym straszydłem, sama się nawet nie poznajesz.
|
|
|
Może nie rozumiesz, co mam na myśli. Nie potrafie tego wyjaśnić- to takie trudne do objęcia w słowa, ale to było coś, czego nie czułam nigdy wcześniej. Coś, czego nigdy nie znałam. Ludzie nie mogą tylko opowiadaą Ci o czymś takim, Ty musisz się o tym przekonać sam. Dlatego to jest takie ważne. To było coś takiego, co zawsze bedę pamiętać, ponieważ wciąż nie potrafię tego zapomnieć.
|
|
|
Pragnę zabłądzić gdzieś jedynie z aparatem w dłoni
Dostrzegać rzeczy, których nie widzą inni.
Przecież nikogo wokół mnie nie będzie
Jedynie ja, moje myśli i pustka, stąpająca ze mną.
Cień mej sylwetki, towarzyszący z każdym krokiem.
|
|
|
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć raz
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie....
|
|
|
- Po co chciałeś się ze mną spotkać 0 5 rano?
- Kochanie, ja właśnie zrozumiałem coś bardzo ważnego.
- Co takiego.? Chyba nie...?
- Nie, skarbie.
Ja Cię tylko kocham!
|
|
|
- A wiesz, jak on się uśmiecha?
Wtedy milion gwiazd migocze w jego oczach,
w policzkach pojawiają się te słodkie dołeczki,
a w moich sercu wybuchają fajerwerki.
Bum, bum!
Myślisz, że to jakaś choroba?
- Mhm.
- Groźna?
- Najgroźniejsza choroba ludzkości, od czasów Adam i Ewy.
Miłość.
|
|
|
Mała, musisz się wreszcie w kimś zakochać.
No wiesz, być 24h szczęśliwa,
mieć niesamowitego powera,
wieczny uśmiech na twarzy.
- Taa...
A potem zranione serce i hektolitry łez.
|
|
|
Oni nigdy nie lubiła pomidorów.
- Co Ty opowiadasz?!
Moje spaghetti zawsze zjadała ze smakiem
i jeszcze prosiła o dokładkę.
- Widzisz, do czego jest zdolna zakochana kobieta?
|
|
|
Na cholerę te promocja w pizzerii:
" Przyjdź ze swoją parą,
a Wasze pizze także zostaną sparowane. "
Kogo ja tam wezmę?
No, kogo, pytam się?!
|
|
|
dlaczego tak często gubimy własne serca?
wlejmy w siebie trochę więcej miłości
stwórzmy mieszaninę, której w żaden sposób nie da się rozdzielić
|
|
|
Stanęłam przed lustrem. Patrząc na znajomą twarz, starałam się odgadnąć samą siebie. Wstrzymałam oddech i zajrzałam sobie samej w oczy. Nic. A może jednak coś? Tak, przez dosłownie ułamek sekundy dało się zauważyć wesoły błysk. Błysk możliwości. Przecież mam przed sobą cały kosmos do zdobycia. Mogę wszystko.
lovemalinowe jest offline
|
|
|
|