Spotykali się średnio raz na tydzień .. tak o .. by pogadać, posiedzieć ... trochę się poznać .. On zaangażowany, starający się zrobić na niej jak najlepsze wrażenie, tłumaczył się jej z każdego dwuznacznego stwierdzenia ... A Ona? Sama nie wiedziała czego chce ... spotykała się z nim bo tak ... żeby nie siedzieć w domu i żeby pokazać innym że co to nie ona ... Nie potrafiła, nie chciała nic poczuć do niego ... Ale pękła gdy tamtego dnia wszedł z kawą i ciastkami i powiedział Hej Piękna .. jestem :) bo nie mogę dopuścić do tego byś umarła z nudów :-)
|