|
itincludemewhisper.moblo.pl
przez ten cały cholerny czas pilnujemy by się za bardzo do siebie nie zbliżyć. tak jakbyśmy się obawiali że nasze ciała mogą się dotknąć. dayumi
|
|
|
przez ten cały cholerny czas pilnujemy, by się za bardzo do siebie nie zbliżyć. tak jakbyśmy się obawiali, że nasze ciała mogą się dotknąć. / dayumi
|
|
|
zadrżała nasza chwila wspólna, echem nieskończoności, zakłamaną
obietnicą ususzoną między zębami, rozgrzanymi do białości fałszem.
przypominamy sobie magię nieistniejącą, kiedy przegarniasz włosy
z mojego czoła, kiedy ja wtedy przymykam powieki i staję się lżejsza
od rzeczywistości. rozbiliśmy wszystko co było szklane, kiedy rzucaliśmy w siebie ostrzami krzyku, teraz jesteś jakiś plastikowy.
|
|
|
z trudem opanowała, chęć przytulenia go.
|
|
|
obiecali sobie, że właśnie w tym lesie, pod tym drzewem gdy nadejdzie już czas przyjdą tam, położą się wtuleni do siebie i umrą tak po prostu z miłość do siebie.
|
|
|
- tak, miałeś zadzwonić do mnie tej nocy. zaprosić do kina, restauracji, choćby na spacer. mieliśmy potem spać u Ciebie i wspólnie zjeść śniadanie.
- ale jakoś nie wyszło.
|
|
|
od słowa do słowa, spacerów po plaży,
ciasteczek, meczu, szperania na strychu do pierwszego pocałunku.
|
|
|
zatracam się w swoich myślach,
błogich kłamstwach, ciasnych
urojeniach.
|
|
|
usiądę na ławce podkulę nogi, a na czole
wypisze sobie czerwonym markerem.
" ofiara losu".
|
|
|
zakochana w podnieceniu stykających się języków i szorstkim dotyku dłoni chłopaka na swoich piersiach. zakochana w idei rozkoszy. / visiblle
|
|
|
ich rozmowa była jak zapalniczka.
paliła się zwykle tylko przez chwilę - dłuższą lub krótszą. czasem oświetlała panujący mrok, obnażając ich twarze pełne bólu. lub parzyła zamarznięte okruchy słów. albo podpadała gasnący płomień sporów. by wreszcie zapalić ich pożądanie.
ich pożądanie było jak papieros.
krótkie. bez filtra. o intensywnym, duszącym zapachu.
z każdym oddechem traciło rację bytu ..
|
|
|
rzucone obojętnie pożegnanie.
schowane po kątach uczucia. rozwiane myśli.
|
|
|
|